6 tom paruzyjny – wykład I – str. 29

„Na początku”

W tym przypadku nieprzeżuta trawa w pysku świadczy niezbicie o śmierci w śnieżnym grobie. Jeśli się z tym zgodzimy, to znaleźliśmy przekonywające źródło lodowcowych śniegów i spokojnie możemy uniknąć nienaukowej alternatywy, przyjmującej, że Ziemia oziębiła się, by mógł spaść śnieg, podczas gdy według mnie – spadł śnieg i Ziemia się oziębiła.

      W czasie okresu wulkanicznego oceany przemieściły się do góry wraz z niezliczonymi sublimacjami minerałów i metali; i jeśli przyjmiemy za prawdziwe istnienie tych oparów uformowanych w system pierścieniowy oraz to, że zstępowały w tych okresach w ogromnych ilościach – przy czym niektóre z nich pozostały aż do czasów człowieka – to możemy wytłumaczyć wiele rzeczy, które obecnie są niezrozumiałe i wprawiające w zakłopotanie.

      Jeszcze w roku 1874 opublikowałem niektóre z tych myśli w formie broszury. Obecnie zaś, w nadziei, że myśliciele obecnego XX wieku zwrócą na nie uwagę, ponownie przypominam tę ‘Teorię powłok’.

Izaak N. Vail”

TYDZIEŃ STWORZENIA

      Mając ten ogólny obraz przed oczami, powróćmy do opisu z 1 Księgi Mojżeszowej i spróbujmy zharmonizować te domysły z jej zapisem. Po pierwsze zauważamy, że tydzień stworzenia podzielony jest na cztery części: (1) Dwa dni albo dwie epoki (według naszej rachuby 2 × 7000 = 14000 lat) były poświęcone przygotowaniu Ziemi do utrzymania życia organizmów zwierzęcych. (2) Następne dwa dni albo dwie epoki (według naszej rachuby następne 2 × 7000 = 14000 kolejnych lat) były poświęcone stwarzaniu roślinności i najniższych form życia, jak np. skorupiaków, oraz formowaniu pokładów wapnia, węgla i innych minerałów. (3) Dwa następne dni-epoki (w naszym obliczeniu 2 × 7000 = 14000 lat) wywiodły istoty żyjące, które się poruszają – w morzu i na lądzie – oraz roślinność, nadal w stanie rozwoju, a wszystko to było przygotowaniem do stworzenia człowieka, ziemskiego obrazu jego Stwórcy, „chwałą i czcią ukoronowanego” po to, by był królem Ziemi. (4) Stworzenie człowieka, jako dzieło ostatnie, miało miejsce u schyłku szóstego dnia albo epoki i na początku siódmego, jak to zostało opisane – „i odpoczął [Bóg] w dzień siódmy od wszelkiego dzieła swego, które uczynił”.

poprzednia stronanastępna strona