6 tom paruzyjny – wykład I – str. 44
„Na początku”
Człowiek, jeśli chodzi o jego ciało, jest jawnie zwierzęciem – z ziemi ziemski. Jest także członkiem typu kręgowców z gromady ssaków; ale w tym rzędzie stanowi on nie tylko bezpośredni gatunek i rodzaj, lecz również odrębną rodzinę, czyli rząd. Innymi słowy, jest jedynym gatunkiem w swoim rodzaju i rodzinie, czyli rzędzie. Dzieli go więc od najbliższych mu zwierząt wielka odległość. I nawet jeśli przyjęlibyśmy naukę, dotychczas nieudowodnioną, że jeden gatunek wywodzi się z innego w przypadku zwierząt niższych, to nie jesteśmy w stanie wskazać na ‘brakujące ogniwa’ konieczne do połączenia człowieka z jakąkolwiek grupą niższych zwierząt. Żaden fakt nie jest tak pewny w nauce jak to, że człowiek jest niedawnym dodatkiem na geologicznej linii czasu. Nie tylko nie znajdujemy śladów jego szczątków w starszych formacjach geologicznych, lecz nie znajdujemy szczątków najbliższych mu zwierząt; dodatkowo, środowisko w tych okresach zdaje się być nieodpowiednie dla egzystencji człowieka. Jeżeli, trzymając się przyjętego systemu geologicznego, podzielimy całą historię ziemi na cztery wielkie okresy, poczynając od najstarszych znanych nam formacji skał z okresu azoicznego, czyli archaicznego, aż do dzisiejszego dnia, znajdziemy ślady ludzi lub ich wytworów tylko w ostatnim z czterech okresów, i to w ostatniej jego części. W gruncie rzeczy nie ma bezdyskusyjnego dowodu istnienia człowieka wcześniej niż w początkowej fazie obecnego okresu. (…) Poza tym spotykamy tylko jeden rodzaj człowieka, chociaż jest wiele ras i odmian. Rasy te, czyli odmiany, wyłoniły się w bardzo wczesnych czasach i wykazały znamienną stałość w świetle późniejszych odkryć. (…) Historia zawarta w 1 Księdze Mojżeszowej uprzedziła historię współczesną. Ta starożytna Księga jest pod każdym względem wiarygodna i daleka od mitów i baśni starożytnego pogaństwa”.
Prof. Pasteur, wielki bakteriolog, był jawnym przeciwnikiem darwinizmu, a wyraził to następująco:
„Przyszłe pokolenia wyśmieją kiedyś głupotę współczesnych filozofów materializmu. Im więcej badam przyrodę, tym bardziej zdumiewam się nad dziełami Stwórcy. Modlę się, kiedy jestem zajęty swą pracą w laboratorium”.
Rosyjski uczony Wirchow, choć nie był zdeklarowanym chrześcijaninem, był w podobny sposób przeciwnikiem teorii Darwina, wywodzącej pochodzenie życia organicznego z materii nieorganicznej. Stwierdza on: „Wszelkie próby znalezienia formy przejściowej od zwierzęcia do człowieka skończyły się całkowitym niepowodzeniem. Ogniwo łączące nie zostało i nie zostanie odnalezione. Człowiek nie pochodzi od małpy. Ponad wszelką wątpliwość udowodniono,