6 tom paruzyjny – wykład I – str. 46
„Na początku”
z wyrokiem śmierci na człowieka, jego odkupieniem i końcowym powstaniem z grzechu oraz śmierci wszystkich właściwie wyćwiczonych przez doświadczenia) Bóg nie czekał ze stworzeniem człowieka do czasu, aż cała Ziemia będzie dla niego gotowa, lecz przygotował jedynie raj, ogród w Edenie – uczyniwszy go pod każdym względem doskonałym w celu przeprowadzenia krótkiej próby doskonałej pary – pozostawiając ludzkości, jako pracownikom-skazańcom, dzieło „czynienia ziemi poddaną” i jednocześnie zdobywania przez to cennych lekcji i doświadczeń.
SIÓDMY DZIEŃ EPOKOWY
TYGODNIA STWORZENIA
I dokończył Bóg dnia siódmego dzieła swego, które uczynił; i odpoczął w dzień siódmy od wszelkiego dzieła swego, które był stworzył Bóg, aby uczynione było.
Zauważając progresywną tendencję rozwojową sześciu dni i pamiętając, że cyfra siedem oznacza kompletność i doskonałość, w sposób naturalny oczekiwalibyśmy, by siódmy dzień epokowy był bardziej cudowny niż poprzednie. I takim go widzimy. Tyle tylko, że jego istotna część jest na jakiś czas – aż do „czasu właściwego” – zasłonięta przed naszymi oczami zrozumienia poprzez ogólne stwierdzenie, że Bóg odpoczął siódmego dnia od wszelkiej pracy. Jakże to dziwne, że odpoczął od stwarzania właśnie wtedy, gdy Jego dzieło wydawało się na ukończeniu; tak jakby pracownik przygotował wszystkie materiały na budowę i zaprzestał pracy bez uzyskania zamierzonego celu!
Lecz wszystko to otwiera się wspaniale przed nami, gdy zauważymy, że Bóg Jahwe wstrzymał swe dzieło stwarzania, zaprzestał wykonywania go, bo w swej mądrości przewidział, że Jego zamysły mogą być najlepiej przeprowadzone za pomocą innych środków. Bóg uznał za najlepsze zezwolić swemu stworzeniu, Adamowi, na używanie wolnej woli, popadnięcie przez pokusę w grzech i otrzymanie za to zasłużonej kary – śmierci, wliczając w to długi okres sześciu tysięcy lat umierania i walki, jako skazaniec, z nieprzyjaznym środowiskiem. Bóg uznał za najlepsze zezwolenie mu