3 tom paruzyjny – wykład III – str. 70
Dni oczekiwania na Królestwo – Daniel XII
stanowi mniej więcej środek pomiędzy unią kościoła i Cesarstwa w 328 r. n.e. a całkowitym uznaniem kościoła za władzę nadrzędną – wykonawcę tak świeckiej, jak i religijnej władzy, czego dokonał w 800 r. n.e. Karol Wielki.
Od czasów Konstantyna biskupi Rzymu zajmowali w świecie najwyższe stanowisko i już wkrótce potem zaczęli rościć sobie prawo do panowania nad wszystkimi – tak w kościele, jak i w świecie – twierdząc, że ktoś musi być uznany za władzę, czyli głowę kościoła, i że biskup Rzymu jest najwłaściwszym kandydatem na to stanowisko. Twierdzili oni, że i Piotr, i Paweł mieszkali w Rzymie i że w ten sposób Rzym został ustanowiony siedzibą władzy apostolskiej. Uważali też, iż na skutek zajmowanej przez to miasto pozycji wielowiekowej siedziby cezarów i władzy świeckiej cieszy się ono wśród ludzi autorytetem.
Owe argumenty przemawiające za supremacją Rzymu nie były wcale chętnie uznawane. Żywy był duch rywalizacji, a inni biskupi wielkich miast także uważali, że mają prawo do supremacji w tym czy w innym zakresie. Dopiero w 533 r. n.e. biskup Rzymu został w tym zakresie uznany przez cesarza Justyniana I. Miało to związek z ożywioną dyskusją religijną, w której cesarz stanął po stronie biskupa Rzymu, uznając Maryję Pannę za godną czci, a sprzeciwiając się Eutychianom i Nestorianom w sprawie rozgraniczenia albo łączenia natur w osobie Pana Jezusa. Cesarz obawiał się, że dyskusja ta mogłaby podzielić chrześcijaństwo, a co za tym idzie i Cesarstwo, które pragnął zjednoczyć na mocnych fundamentach; już bowiem w tamtych czasach kościół nominalny i Cesarstwo były jednym i tym samym – „chrześcijaństwem”. Justynian pragnąc wyegzekwować swą władzę w zakresie prawa do rozstrzygnięcia tej dyskusji i nakazania ludziom, jakie mają być ich przekonania, uznał, że biskup Rzymu był wtedy najpopularniejszym wśród ubiegających się o prymat (papiestwo lub przywództwo), a także, iż był on jednym z najbardziej „ortodoksyjnych”, czyli najbliższych poglądom cesarza