3 tom paruzyjny – wykład VI – str. 166
Dzieło Żniwa
nie zrozumieją, ale mądrzy [z twego ludu] zrozumieją” – Dan. 12:10. W ten sposób zostaną oni zaznaczeni i rozdzieleni, zanim plagi spadną na odrzucony Babilon.
Z poprzednio rozważanego wersetu jasno wynika, że wiedza ma być czynnikiem dokonującym tak popieczętowania, jak i oddzielania. Najpierw bowiem jest wydane oświadczenie, że „upadł Babilon” i że spadną nań wkrótce różne plagi, czyli kara. I dopiero wtedy od ludu Bożego należy spodziewać się posłuszeństwa nakazowi „Wynijdźcie”, na podstawie tej właśnie wiedzy. Doprawdy, zdajemy sobie z tego sprawę, że wszyscy muszą być dobrze „popieczętowani na czołach ich” – rozumnie poinformowani odnośnie planu Bożego, zanim będą mogli poprawnie ocenić ten nakaz i usłuchać go.
Czyż nie jest to oczywiste, że właśnie to dzieło pieczętowania jest już przeprowadzane? Czyż nasze czoła nie są teraz pieczętowane? Czyż nie odbywa się to w najstosowniejszym czasie? Czyż Pan osobiście swą ręką – przez swe Słowo – nie prowadzi nas krok po kroku do właściwego oceniania Prawdy i wszystkich innych zagadnień z Jego punktu widzenia, powodując, że zmieniamy swe wcześniejsze poglądy na wiele tematów, które opieraliśmy na innych źródłach? Czyż nie jest prawdą, że żadna z rozmaitych części, czyli sekt Babilonu, nie była użyta w celu popieczętowania naszych czół, lecz że wszystkie one stanowiły raczej przeszkodę, która hamowała szybkie przeprowadzanie tej pracy? Czyż nie dostrzegamy słuszności tych faktów oraz oświadczenia Pańskiego, że pszenica musi zostać oddzielona od kąkolu w czasie żniwa? Czyż mielibyśmy się nie zgodzić z tym, że Bóg zaplanował objawienie tych prawd swym wiernym, a następnie oczekiwał, by okazali serdeczne zamiłowanie do Jego planu i natychmiastowe posłuszeństwo? Jeżeli nawet posłuszeństwo i wyjście wymagałoby od nas zostawienia poza sobą ludzkiej chwały, zrezygnowania z wysokich dochodów, mieszkania na plebanii, finansowej pomocy w naszych interesach, domowego spokoju i innych rzeczy, nie bójmy się. Ten sam, który mówi do nas: „Wynijdź”, powiedział kiedyś do Piotra, chodząc po morzu: „Pójdź”. Piotr, usłuchawszy tego wezwania, poszedł i byłby utonął,