3 tom paruzyjny – wykład VI – str. 170
Dzieło Żniwa
z domu Izraelskiego”, powiedział Mistrz rozsyłając uczniów (Mat. 10:5, 15:24).
Na przeprowadzenie próby Żydów Bóg wyznaczył cały „siedemdziesiąty tydzień”, w połowie którego Chrystus zmarł – okres siedmiu lat, począwszy od rozpoczęcia misji przez naszego Pana aż do wysłania Piotra do Korneliusza – pierwszego nawróconego poganina. Zamiast jednak przeprowadzać próbę dla wszystkich (narodu-kościoła) przez całe siedem lat, została ona, na ich korzyść (a nie na niekorzyść), „skrócona w sprawiedliwości”. Było rzeczą oczywistą i to nie tylko dla Boga, lecz i dla ludzi, że Faryzeusze, kapłani i nauczeni w Piśmie nie tylko odrzucili Jezusa, lecz aż do końca nienawidzili Go i szukali okazji, aby Go zabić. Toteż gdy nadszedł czas i gdy publicznie wystąpił On w roli króla przybywającego do nich na oślęciu, nie przyjęty przez przedstawicieli narodu-kościoła, natychmiast wyrzekł się tego systemu, pomimo iż prosty lud przyjął Go przyjaźnie, a nawet nalegał, aby został uznany za króla (Mar. 12:37). W ten to sposób Pan nasz skrócił próbę, która w dalszym ciągu byłaby bezużyteczna, aby pozostała część „siedemdziesiątego tygodnia” mogła być poświęcona specjalnie i wyłącznie dla ludu – jednostek spośród odrzuconego systemu, zanim praca głoszenia posłańców nowej dyspensacji zostanie skierowana do rozpowszechniania Prawdy między wszystkimi narodami. Tak też się stało. Gdy po zmartwychwstaniu nasz Pan powiedział uczniom, że ich praca nie musi się już ograniczać wyłącznie do Żydów, lecz powinna rozciągać się na „wszystkie narody”, był na tyle dokładny, aby dodać „począwszy od Jeruzalemu” (Łuk. 24:47). Wiedział też, że ich żydowskie poglądy będą powstrzymywać ich od skierowania kroków dalej – poza własny naród, aż do czasu, gdy On sam otworzy tę drogę, co stało się po odtrąceniu ich od łaski przez posłanie Piotra do Korneliusza. Odtąd jednostki tak spośród pogan, jak i Żydów, miały równe prawo uczestniczenia w Boskiej łasce, będąc równie przyjemnymi w Chrystusie i przez Chrystusa. W obecnym powołaniu „nie ma różnicy” jak chodzi o Boga. Jeśli zaś jest, to tylko na niekorzyść dla Żydów, którzy z uprzedzenia nie chcą przyjąć,