3 tom paruzyjny – wykład VII – str. 240

Wybawienie i wywyższenie Kościoła

Zgodnie z tym, słusznym było, aby wraz z ustanowieniem Królestwa nastąpiło obudzenie ich ze snu. Dlaczego mieliby oczekiwać i spać, skoro Pan jest już obecny i nadszedł czas Jego Królestwa? Nie miałoby to żadnego sensu. Wierzymy zatem, że nie „śpią” już, lecz są wskrzeszeni wraz z Panem i na Jego podobieństwo. Skoro więc nie jest konieczne, aby trwali oni w stanie snu śmierci, to i dla świętych, którzy umierają w czasie obecności Pańskiej i ustanawiania Królestwa, nie ma konieczności, aby „spali” czyli czekali w stanie śmierci na zmartwychwstanie, które dopiero miałoby nastąpić. Dzięki Bogu tak nie jest! Obecny jest Dawca Życia i od 1878 roku, kiedy to ujął On swą wielką władzę i rozpoczął sprawowanie swego urzędu, nikt z członków Jego Ciała nie musi zasypiać. Tak więc począwszy od tej daty dla wszystkich, którzy należą do „nóg”, moment śmierci jest równoczesny z przemianą. Jako ludzie umierają oni podobnie jak inni, lecz w tej samej chwili stają się chwalebnymi, duchowymi istotami, podobnymi do naszego Pana. Są oni porwani z ziemi, aby na zawsze być z Panem „na powietrzu” – w mocy i chwale Królestwa.

      Dopiero gdy nasz Pan dokonał ofiarowania swego człowieczeństwa i został zmartwychwskrzeszony, czyli przemieniony w istotę duchową, powiedział On: „Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi” – Mat. 28:18. I dopiero wtedy, gdy wszyscy członkowie Chrystusa podążający Jego śladami dokonają swego ofiarowania aż do śmierci, Chrystus będzie zupełny i uprawomocniony do następnego wielkiego dzieła – naprawienia wszystkich rzeczy.

      Patrząc z tej perspektywy, pełni znaczenia nabierają słowa: „Błogosławieni są odtąd umarli, którzy w Panu umierają. Zaprawdę mówi duch im, aby odpoczywali od prac swoich, a uczynki ich idą za nimi” – Obj. 14:13. Nigdzie w Piśmie Świętym, z wyjątkiem tego jedynego miejsca, śmierć nie jest przedstawiona jako błogosławieństwo, a i tutaj występuje pewne ograniczenie przez zastosowanie tego wersetu jedynie do

poprzednia stronanastępna strona