3 tom paruzyjny – wykład VIII – str. 281

Odnowa Izraela

z Kiszyniewa, który pragnie wrócić się jeszcze raz do tego miejsca, w którym naród wybrany wkroczył na błędną drogę narodowego rozwoju. W 1880 roku opublikował on program, w którym zalecał gruntowną reorganizację systemu rabinackiego. Następnie brał udział w działalności towarzystwa upowszechniającego rolnictwo wśród Żydów z południowej Rosji, a w czasie prześladowań 1882 roku gorąco zachęcał swych rodaków do powrotu do Palestyny. W tym też czasie dokonał się zwrot w jego przekonaniach religijnych. Nie nastąpiło to na skutek chrześcijańskiej działalności misyjnej, ani jego nawrócenie nie miało takiego sensu, jaki sugeruje potoczne znaczenie tego słowa. Zmiana jego przekonań dokonała się stopniowo i dopiero na skutek długich przemyśleń dojrzała w nim myśl zorganizowania chrześcijańskiego zgromadzenia Żydów. Wrócił z Palestyny z przekonaniem, że: ‘Klucz do Ziemi Świętej leży w rękach naszego brata Jezusa’. Słowa ‘Jezus nasz brat’ stanowią rdzeń jego poglądów religijnych. Jego praca cieszy się powodzeniem i wielu przyjmuje jego nauki.”

      Gdy pan Rabinowicz zaczął myśleć o wyraźnym i otwartym opowiedzeniu się za Chrystusem, w zakłopotanie wprawiła go liczba sekt chrześcijańskich i wahał się, czy przyłączać się do którejkolwiek z nich. Powiedział: „Tak jak trzeba przekroczyć Jordan, aby wejść do Chanaanu, tak Jezus jest drogą do posiadłości duchowej i do odpocznienia”. O Wieczerzy Pańskiej wyraził się, że uczestnicy Nowego Przymierza powinni ją obchodzić tylko na okoliczność Paschy. Nie uważają oni (podobnie jak i my) za właściwe obchodzenie jej w innym czasie. Mówi on, że Jezus Chrystus nie polecił swym uczniom, aby pamiętali jego zmartwychwstanie, ale by pamiętali o Nim. Ani on, ani jego naśladowcy nie przestrzegają niedzieli jako dnia odpoczynku, lecz w dalszym ciągu zachowują żydowski sabat. Przestrzegają także obrzezania, ale nie uznają go za konieczny warunek zbawienia.

      Doniesiono, że pewien luterański pastor zaproponował w Zarządzie Londyńskim, aby zatrudniono pana Rabinowicza w Stowarzyszeniu jako misjonarza dla Żydów. Zarząd nie zaakceptował tego wniosku jedynie na tej podstawie, że pan Rabinowicz nie był jeszcze wtedy ochrzczony. Później jednak

poprzednia stronanastępna strona