6 tom paruzyjny – wykład II – str. 77
Nowe Stworzenie
jest „nie z krwi ani z woli ciała, ani z woli męża, ale z Boga” (Jan 1:13). Apostoł Paweł także o tym mówi, gdy pisze o klasie wybranych Nowych Stworzeń, ich Głowie, Jezusie Chrystusie, i o zaszczytnym stanie, do którego zostali powołani: „A nikt sobie tej czci nie bierze, tylko ten, który bywa powołany od Boga jako i Aaron” – Hebr. 5:4.
Pismo Święte konsekwentnie i jasno czyni różnicę między wybranymi Nowymi Stworzeniami a resztą rodzaju ludzkiego, lecz my podamy tu krótko tylko dwie ilustracje. (1) Mówiąc o odkupieniu świata Apostoł wyraźnie dzieli ofiarę pojednania na dwie części, jedną za Kościół, drugą za świat: „A on jest ubłaganiem za grzechy nasze [grzechy Kościoła]; a nie tylko za nasze, ale też za grzechy wszystkiego świata” – 1 Jana 2:2. (2) Ten sam Apostoł rozróżnia między próbami i trudnościami w obecnym życiu Kościoła a tymi, które są udziałem świata, jak też pomiędzy nadziejami wybranego Kościoła a nadziejami świata. Mówi: „I my, którzy mamy pierwiastki Ducha, (…) sami w sobie wzdychamy, oczekując przysposobienia synowskiego, odkupienia [wyzwolenia] ciała naszego” – jednego Ciała, Kościoła, którego Głową jest Chrystus i którego wyzwolenie jest obiecane w pierwszym zmartwychwstaniu przy Jego drugim przyjściu (Rzym. 8:23). My nie wzdychamy głośno, jak to robi świat, ponieważ przez spłodzenie z Jego ducha otrzymaliśmy od Pana lekarstwo przeciwko rozczarowaniom, próbom i trudnościom obecnego czasu, którym są chwalebne nadzieje i obietnice – kotwica naszej duszy, sięgająca tego, co jest poza zasłoną. Przechodząc przez różne doświadczenia i próby smucimy się nie jak ci, którzy nie mają nadziei. W tym samym kontekście Apostoł mówi o świecie i jego nadziei: „Wszystko stworzenie wespół wzdycha i wespół boleje aż dotąd”. Nie mają czym ukoić ran i uśmierzyć bólu, będącego częścią wielkiego trudu obecnego czasu, w którym uczą się tylko lekcji o ogromnej „grzeszności grzechu” i o słusznej zań zapłacie – umieraniu i śmierci. Lecz kierując naszą uwagę