3 tom paruzyjny – wykład X – str. 348
Świadectwo kamiennego świadka i Proroka Bożego, Wielkiej Piramidy w Egipcie
„Jest to majestatyczne arcydzieło, pod względem oryginalności sztuki i bogactwa materiałów nie gorsze od najwspanialszych budowli. (…) Owa galeria, korytarz, czy jak byśmy tego nie nazwali, wybudowana jest z białego, polerowanego marmuru (kamienia wapiennego), bardzo równo pociętego na wielkie kwadratowe płyty. Ten sam materiał posłużył do wyłożenia podłogi i sufitu oraz obu bocznych ścian. Dopasowanie spoin jest tak dokładne, że są one niezauważalne nawet dla uważnego obserwatora. Stromość wznoszenia się galerii dodaje całej strukturze jeszcze większego wdzięku, choć sprawia, że korytarz jest śliski i trudny do przejścia. Jeden element architektonicznej konstrukcji jest moim zdaniem szczególnie piękny. Dotyczy on przygotowania i doboru marmuru (kamienia wapiennego) na obie ściany boczne. Otóż każda warstwa, czyli rząd, których jest tylko siedem (tak wielkie są te kamienie), zakłada się na następny na głębokość około 3 cali. Spód warstwy najwyższej zachodzi na wierzch kolejnej warstwy i dalej ku dołowi w ten sam sposób”.
Także prof. Smyth, uznając, że wierne oddanie wyglądu „Wielkiej Galerii” przy pomocy rysunku nie jest możliwe, pisze:
„Warunki tu panujące uniemożliwiają sporządzenie typowego rysunku. Jest zbyt wąsko, sklepienie jest za wysoko, a długa podłoga ma niezwykły kąt pochyłości. Gdy stojąc w północnym końcu patrzy się w kierunku południowym, wydaje się, że podłoga wznosi się w ciemność bez końca. Kąt pochylenia jest tak ostry, że malując na pionowej płaszczyźnie nie sposób przedstawić tego widoku, chyba że niewielką część pnącej się ku górze podłogi wychodzącej poza płótno i znikającej w górnej jego części. Patrząc zaś z końca południowego na północ, podłoga znika natychmiast, a w pewnej odległości na poziomie oczu widać jedynie gwałtownie opadające sklepienie. W każdej innej pozycji, widok ten przedstawia się jako majestatyczne, zachodzące na siebie warstwy wysokich, ciemnych ścian przechodzących obok po obu stronach, wszystko to na stromej pochyłości, która od idącego w jednym kierunku wymaga wysiłku, w drugim – grozi niebezpieczeństwem, a ponad wszystko wymaga ogromnej siły”.