4 tom paruzyjny – wykład XII – str. 565

Wielkie proroctwo naszego Pana

i [2] co za znak obecności* Twojej i [3] dokonania świata [wieku]?” – Mat. 24:3.

      Niewątpliwie powyższe okoliczności oraz pytania stanowiły zrządzenie opatrzności Bożej, gdyż proroctwo to miało z pewnością większe znaczenie dla pouczenia ludu Bożego żyjącego w czasie obecnego „żniwa”, niż dla tych, którzy zadawali pytania. Rozważając to proroctwo trzeba koniecznie cały czas zachować w pamięci pytania, na które było ono natchnioną odpowiedzią. Proroctwo zostało przekazane w podobny sposób przez trzech ewangelistów: Mateusza, Marka i Łukasza, ponieważ jednak zapis Mateusza jest najbardziej kompletny i uporządkowany, będziemy na ogół za nim podążać, przytaczając jednak wszystkie modyfikacje odnotowane przez pozostałych ewangelistów.

STRZEŻCIE SIĘ FAŁSZYWYCH CHRYSTUSÓW

      „Patrzcie, aby was kto nie zwiódł. Albowiem wiele ich przyjdzie pod imieniem moim, mówiąc: Jam jest Chrystus; i wiele ich zwiodą” – Mat. 24:4,5.

      Gamaliel w swym przemówieniu zanotowanym w Dziejach Apostolskich 5:36,37 wspomniał o dwóch takich fałszywych chrystusach. Historia zaś wspomina o wielu innych, którzy zwiedli stosunkowo wielu Żydów. Najbardziej znanym u nich był Sabbataj Cewi ze Smyrny, który rozpoczął działalność w roku 1648 n.e. Sabbataj Cewi określił samego siebie mianem: „Jednorodzony Syn Boży, Mesjasz, Zbawiciel Izraela”. Obiecywał odnowę królestwa i pomyślność. Sabbataj, jak pisze historyk, „miał tam [w Smyrnie] tak wielki wpływ, że niektórzy z jego wyznawców prorokowali i wpadali w dziwną ekstazę; czterysta mężczyzn i kobiet prorokowało na temat rozwoju jego królestwa. Ludzie ci zachowywali się przez pewien czas tak, jakby byli opętani przez duchy. Niektórzy wpadali w trans i tocząc pianę z ust opowiadali o swej przyszłej pomyślności,
____________________
* Greckie słowo parousia, które zostało tutaj użyte, niezmiennie oznacza obecność, a nie przyjście. Zob. przypis w angielskim tłumaczeniu poprawionym, a także Emphatic Diaglott.

poprzednia stronanastępna strona