4 tom paruzyjny – wykład XII – str. 595

Wielkie proroctwo naszego Pana

„błąkających się gwiazd” jest na ogół tak sprzeczne z naukami natchnionych dwunastu, że z trudnością udaje im się znaleźć jakiś pasujący tekst w ich pismach.

      W wielkim proroctwie naszego Pana owe prawdziwe gwiezdne światła są liczone jako część słonecznego światła Ewangelii, które zawściągną swą światłość. Tymczasem o fał­szywych gwiazdach, czyli dysponujących jedynie światową mądrością i ustanowionych przez ludzi światłach teraźniejszych niebios, jest tutaj powiedziane, że będą tworzyły wielkie widowisko poprzez zniżanie się do ziemskich warunków, przez porzucanie swej niegdyś choćby częściowo duchowej godności i poniżanie swego nauczania do poziomu świeckich moralistów i filozofów, do poziomu polityki chrześcijańsko-obywatelskiej.

      Poruszenie symbolicznych niebios kościelnych, wzmiankowane w tym samym kontekście, ma pewien związek z owymi światłami chrześcijaństwa zstępującymi na niższy poziom publicznego nauczania. Owo poruszenie oznaczałoby to, co widzimy na każdym kroku – poruszenie w kwestii wyznań wiary i dogmatów chrześcijaństwa, które ze względu na domieszkę błędu powodują zamieszanie wszędzie, gdzie tylko zostaną zastosowane – jak choćby w przypadku nauki o wybranych i nie wybranych niemowlętach, nauki o wiecznych mękach dla wszystkich, którzy nie są świętymi, zwycięzcami itp.

      W rezultacie wielu ludzi posiadających światową mądrość, którzy publicznie błyszczą jako gwiazdy, już teraz podejmuje wszelkie wysiłki, by odwrócić uwagę od wszystkich tych tematów. Jakiż inny temat mogą jeszcze wymyślić oprócz fał­szywej albo prawdziwej doktryny o wyborze, czy prawdziwej albo fałszywej idei o zapewnieniu przez Boga w przyszłości życia dla rodzaju ludzkiego? Nie znając prawdziwego Boskiego planu wieków i nie chcąc budzić kontrowersji w sprawach piekła i potępienia niemowląt, cóż mogą głosić owi kaznodziejscy gwiazdorzy, by zwrócić na siebie uwagę świata?

poprzednia stronanastępna strona