4 tom paruzyjny – wykład XI – str. 561
Walka Armagedonu
zaprzysiężenia rekrutów, nigdy nie omieszka on przypomnieć, że obrona jego osoby jest dla nich ważniejszym obowiązkiem, niż obrona narodu, który ich utrzymuje. Niestrudzenie też rozwodzi się nad tym, co sam określa mianem ‘królewskiego odzienia’, czyli inaczej mówiąc, munduru, który tak on, jak i inni władcy uważają za liberię, nie świadczącą o przynależności państwowej, czy narodowej, ale królewskiej. Tak więc ten, kto ją nosi na mocy owych szczególnych więzów, winien jest monarsze wierność, lojalność i ślepe, bezwzględne posłuszeństwo. Nie należy także zapominać, że we wszystkich przypadkach dyskusji i sporów między cywilami i wojskowymi, cesarz popiera zawsze tych drugich, nawet jeśli okazuje się, że są oni napastnikami. Posuwa się on nawet do tego, że umarza albo zmniejsza i tak już łagodne wyroki przeciwko oficerom, którzy niejednokrotnie po pijanemu ranią lub w wielu przypadkach zabijają nieuzbrojonych i nie napastliwych cywilów.
POSTAWA ARMII NIEMIECKIEJ
Jakie stanowisko zajęłaby armia, gdyby doszło do spodziewanego konfliktu między koroną a narodem? Na dworze królewskim i w berlińskich kręgach oficjalnych uważa się, że cesarz nie będzie mógł polegać na swej armii. Opinii tej nie podziela bynajmniej sam naród ani też wiodący politycy niemieccy. Armia nie składa się tak jak dawniej z nieświadomych prostaków, którzy nie umieją czytać i pisać. W jej szeregach znajdują się myślący, dobrze wykształceni ludzie, którzy w szkole nauczyli się, jakie są konstytucyjne prawa i przywileje, o które bezowocnie walczyli ich dziadkowie i ojcowie. Wystarczająco dobrze znają także historię, by wiedzieć o tym, że we wszystkich walkach między koroną a narodem zwyciężał zawsze naród.”