4 tom paruzyjny – wykład X – str. 486

Proponowane środki zaradcze – społeczne i finansowe

uważają socjalizm za swego wroga i już mu się sprzeciwiają na ile tylko wystarcza im odwagi wobec opinii publicznej. Kościół nominalny, choć pełen jest kąkolu i światowości, ciągle odgrywa w tej sprawie znaczącą rolę, gdyż wyraża on interesy kontrolującej go klasy średniej, a od niej zależy równowaga w stosunkach między wyższymi i niższymi warstwami społecznymi. Ludzie ci mieli dotąd błędne wyobrażenie o socjalizmie, gdyż jego dotychczasowi zwolennicy byli na ogół ateistami. Władcy, kapitaliści i duchowieństwo, z nielicznymi wyjątkami, wykorzystają początkowe krańcowości socjalizmu dla przeprowadzenia na niego napaści i haniebnego napiętnowania, zachęcając się wzajemnie argumentami podsuwanymi przez własny interes i strach. Doprowadzi to do chwilowego stłumienia tego ruchu.

      Możemy się tylko cieszyć, gdy realizowane są zasady równości, nawet jeśli miałoby to mieć jedynie fragmentaryczny i doraźny charakter. Zaś wszyscy, których interesy miałyby być przez to naruszone, powinni starać się spojrzeć na sprawę nieco szerzej i wyrzec się części swoich osobistych korzyści na rzecz ogólnego dobra.

      Jak już wskazywaliśmy, ruch ten zostanie stłumiony przez połączone siły kościoła, państwa i kapitału, co z kolei doprowadzi do wielkiego wybuchu anarchii, w której, jak wskazuje Pismo Święte, zostaną zniszczone wszystkie obecne instytucje – będzie to „czas uciśnienia, jakiego nie było, jako narody poczęły być”.

      Gdyby jednak socjalizmowi udało się nawet całkowicie zrealizować swoje zamiary, to i tak okazałoby się, że przynosi on tylko doraźną ulgę dopóty, dopóki samolubstwo będzie zasadą dominującą w sercach większości ludzi. Zawsze znajdą się „urodzeni kombinatorzy”, którzy prędko wymyślą sposób na zgarnięcie śmietanki robót publicznych i zatrzymanie wynagrodzeń dla samych siebie. Mnożyć się będą i kwitnąć pasożyci struktur społecznych, a na każdym kroku będą tworzyły się „układy”. Dokąd ludzie będą uznawali i czcili samą zasadę, dotąd będą jej mniej lub więcej wierni. Stąd też socjalizm na samym początku może być względnie uczciwy, a jego reprezentanci obejmujący urzędy będą wiernymi sługami ogółu

poprzednia stronanastępna strona