4 tom paruzyjny – wykład VII – str. 279
Zgromadzenie narodów i przygotowanie żywiołów
‘Komandor Vanderbilt, który zarobił pierwszy milion dla rodziny Vanderbiltów, urodził się zaledwie sto lat temu. Jego kapitałem były tradycyjnie bose stopy, puste kieszenie i wiara we własne szczęście – fundament tak wielu amerykańskich fortun. Ciężka praca od szóstego do szesnastego roku życia dostarczyła mu kolejnego, bardziej namacalnego kapitału w postaci stu dolarów gotówką. Pieniądze te zainwestował w niewielką łódkę, dzięki której uruchomił swój własny interes – transport jarzyn do Nowego Jorku. Mając dwadzieścia lat ożenił się i odtąd razem z żoną zajęli się robieniem pieniędzy. On pływał swoją łódką, a ona prowadziła hotel. Trzy lata później miał już dziesięć tysięcy dolarów. Potem szybko przybywało mu pieniędzy – tak szybko, że gdy wybuchła wojna domowa, chłopiec, który zaczynał od jednej łódki o wartości stu dolarów, był w stanie ofiarować swemu narodowi jeden ze swoich statków o wartości ośmiuset tysięcy dolarów, nie nadwyrężając przy tym swych zasobów finansowych i możliwości swej floty. W wieku siedemdziesięciu lat posiadał fortunę o wartości siedemdziesięciu milionów dolarów.
Fortuna Astora zawdzięcza swe istnienie umysłowi jednego człowieka i naturalnemu rozwojowi wielkiego narodu. Wśród czterech pokoleń John Jacob Astor był jedynym, który na prawdę umiał zbić majątek. Pieniądze, które zdobywał, nie wnikając w to w jaki sposób, inwestował w nieruchomości miejskie w Nowym Jorku. Obszar tego miasta jest ograniczony, gdyż jest ono położone na wyspie, tak więc rozwój miasta Nowy Jork, który był skutkiem rozwoju całej republiki, sprawił, że jego skromny majątek z osiemnastego wieku stał się jedną z największych fortun amerykańskich dziewiętnastego wieku. Pierwszym i ostatnim z Astorów, nad którego mistrzostwem w robieniu milionów warto się zastanawiać, był przeto John Jacob Astor, który uprzykrzywszy sobie pracę jako pomocnik w sklepie rzeźniczym ojca, znajdującym się w Waldorf, około sto dziesięć lat temu wybrał się, by spróbować szczęścia w nowym świecie. Na statku zbił on, w pewnym sensie, swoją całą fortunę. Tam bowiem spotkał starego handlarza skórami, który nauczył go sztuczek, jakimi posługiwał się wśród Indian prowadząc handel skórami. Astor zajął się takim handlem i zrobił na tym pieniądze. Następnie ożenił się z bystrą i energiczną młodą kobietą imieniem Sarah Todd. Sarah i John Jacob mieli niewyszukany zwyczaj spędzania wszystkich wieczorów w swym sklepie przy sortowaniu futer. (…)