4 tom paruzyjny – wykład VII – str. 292

Zgromadzenie narodów i przygotowanie żywiołów

NIEZADOWOLENIE, NIENAWIŚĆ I TARCIA
PRZYBLIŻAJĄ GWAŁTOWNIE
MOMENT SPOŁECZNEGO ZAPŁONU

      Choćby nie wiadomo jak tłumaczyć biednym, że bogaci nigdy nie byli tak miłosierni jak teraz, że obecne społeczeństwo hojniej niż kiedykolwiek troszczy się o biednych, ślepych, chorych i tych, co nie mają zapewnionej opieki, że łoży się ogromne sumy pochodzące z podatków na utrzymanie tych instytucji dobroczynnych, to i tak nie zadowoli to człowieka pracy. Mając szacunek dla samego siebie i będąc inteligentnym obywatelem, nie prosi on o jałmużnę. Nie dąży do zapewnienia sobie przywileju korzystania z przytułku dla ubogich, dobroczynnego leczenia w szpitalu w razie choroby. Chce on mieć szansę uczciwego i przyzwoitego zarobku na chleb, pragnie w pocie czoła i z godnością uczciwego, ciężko pracującego robotnika móc utrzymać swoją rodzinę. Widzi zaś, jak on sam i jego przyjaciel robotnik wpada w coraz większe uzależnienie od czyjejś łaski i wpływów, mogących mu pomóc znaleźć i utrzymać miejsce pracy, widzi jak niewielki sklepikarz, murarz czy rzemieślnik boryka się ciężej niż kiedykolwiek, żeby zarobić na uczciwe życie, podczas gdy jednocześnie czyta o tym, jak dobrze powodzi się bogatym, jak rośnie liczba milionerów, jak łączą się kapitały, aby lepiej kontrolować przemysł – przemysł miedziowy, stalowy, szklany, naftowy, zapałczany, papierowy, węglowy, lakierniczy, gospodarstwa domowego, telegraficzny i każdy inny. Widzi też, jak ów połączony kapitał kontroluje przebieg spraw światowych, tak aby równocześnie ze spadkiem wartości jego pracy, spowodowanym konkurencją, rosły jednocześnie ceny towarów i usług, albo przynajmniej nie spadały proporcjonalnie do redukcji kosztów wytwarzania, spowodowanej zastosowaniem ulepszonych maszyn zastępujących ludzki umysł i mięśnie.

      W takich okolicznościach nie ma się co dziwić, że na trzynastym dorocznym kongresie pracy w Chicago wiceprzewodniczący Zrzeszenia Rzemieślników powitał gości następującymi sarkastycznymi słowami:

poprzednia stronanastępna strona