4 tom paruzyjny – wykład VII – str. 312
Zgromadzenie narodów i przygotowanie żywiołów
zakorzeniona jest samolubna beztroska u jednych oraz samolubne, rozrzutne zamiłowanie do luksusu i bezmyślna rozrzutność u innych.
DLACZEGO OBECNA KORZYSTNA SYTUACJA
NIE MOŻE TRWAĆ DŁUGO
Ktoś mógłby jednak powiedzieć, że bogaci i biedni żyją razem od sześciu tysięcy lat i że obecna sytuacja nie stwarza większego zagrożenia wywołania klęski, niż to miało miejsce w przeszłości, że nie ma większego niebezpieczeństwa, by bogaci zgnietli i zagłodzili biednych ani żeby biedni zniszczyli bogatych w anarchii. Jest to jednak błąd. Niebezpieczeństwo zagrażające obu stronom jest większe niż kiedykolwiek.
Od czasów poddaństwa ludu sytuacja uległa wielkiej zmianie. Zmiany dotyczą nie tylko warunków fizycznych, ale i umysłowych. Obecnie zaś, gdy lud zakosztował cywilizacji i wykształcenia, trzeba by wieków stopniowego pogłębiania niewoli, żeby poddać go ponownie pod dawny porządek rzeczy, w którym ludzie byli wasalami ziemskiej arystokracji. Nie dałoby się tego przeprowadzić w ciągu jednego stulecia – prędzej ludzie byliby gotowi umrzeć! Rewolucję spowodowałoby samo podejrzenie, że pojawi się taka tendencja określająca przyszłość dla ich dzieci, a taki właśnie strach pobudza biednych do gwałtowniejszych protestów, niż to miało miejsce kiedykolwiek wcześniej.
Ktoś jednak mógłby zapytać, dlaczego w ogóle mielibyśmy brać pod uwagę taką tendencję? Dlaczego nie spodziewamy się utrzymania, albo wręcz wzrostu, powszechnego dobrobytu, jaki miał miejsce w minionym wieku, a szczególnie w ciągu ostatnich pięciu lat?
Nie możemy się zgodzić z takimi przewidywaniami, gdyż obserwacje i przemyślenia dowodzą, że byłyby one nierozsądne, albo wprost nierealne, z kilku powodów. Pomyślność obecnego wieku była – według rozporządzenia Bożego (Dan. 12:4) – bezpośrednim skutkiem umysłowego przebudzenia świata, wraz ze stymulującymi go czynnikami, takimi jak druk, maszyny parowe, elektryczność i zastosowanie maszyn.