4 tom paruzyjny – wykład VII – str. 317
Zgromadzenie narodów i przygotowanie żywiołów
Maszyny są w ogólności niewolnikami z żelaza, stali i drewna, ożywianymi przez parę i elektryczność. Potrafią one wykonywać nie tylko więcej pracy, ale też potrafią pracować lepiej od człowieka. A na dodatek nie mają umysłów, które trzeba kształtować, nie mają upadłych skłonności, które trzeba opanować, nie mają żon i rodzin, o których myślą i o które dbają, nie są ambitne, nie zakładają związków zawodowych i nie wysyłają przedstawicieli, którzy zakłócają działanie dyrekcji zakładu, nie strajkują, a przy tym gotowe są pracować po godzinach bez wielkiego narzekania i bez dodatkowej opłaty. Maszyny są zatem, jako niewolnicy, poszukiwane znacznie bardziej niż czarni czy biali ludzie w tej roli. Tym samym więc ludzka praca i umiejętność znajdują coraz mniejsze zastosowanie. Ci zaś, którzy posiadają własnych zmechanizowanych niewolników, cieszą się w myśl aktualnego prawa i zwyczaju ludzkiego wolnością i niezależnością, ponieważ dzięki temu zwolnieni są z odpowiedzialności i troski o swoich niewolników.
Światowa klasa robotnicza nie jest ślepa. Robotnicy widzą, przynajmniej w zarysie, do czego musi doprowadzić obecny system samolubstwa, który przecież i oni, co muszą przyznać, pomagali pielęgnować i w ramach którego ciągle razem z wieloma innymi działają. Mimo to nie widzą jeszcze wyraźnie, jak nieuchronnie prowadzi on do obrzydliwego niewolnictwa, którym zostaną z pewnością niebawem objęci, jeśli ten kierunek nie ulegnie zmianie. Widzą jednak, że konkurencja między tymi, którzy chcą zostać sługami mechanicznych niewolników (maszynistami, mechanikami, palaczami itp)., staje się z każdym rokiem coraz ostrzejsza.
MASZYNY JAKO CZYNNIK W DZIELE PRZYGOTOWANIA DO „OGNIA”.
MINIONE KILKA LAT SĄ JEDYNIE PRZEDSMAKIEM TEGO, CO NADCHODZI.
Cytujemy wypowiedzi osób, które zaczynają się budzić i zdawać sobie sprawę z możliwej przyszłości. Nieznany autor pisze: