4 tom paruzyjny – wykład VII – str. 331
Zgromadzenie narodów i przygotowanie żywiołów
Docenia się tam znaczenie urządzeń parowych, mechanizacji i innych współczesnych wynalazków. Winniśmy pamiętać, że Japonia pod względem liczby ludności prawie dorównuje Wielkiej Brytanii, a liczba Chińczyków pięciokrotnie przewyższa liczebność mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Pamiętajmy także, że te milionowe narody nie składają się z dzikusów, tylko z ludzi, którzy na ogół potrafią czytać i pisać w swoim języku, a ich cywilizacja, choć różniąca się od naszej, jest znacznie starsza od cywilizacji europejskiej. Chińczycy byli cywilizowanymi producentami wyrobów z porcelany i jedwabiu, gdy w Wielkiej Brytanii zamieszkiwały jeszcze ludy pierwotne. Nie powinny nas więc dziwić wiadomości, że kapitał szuka możliwości inwestycyjnych w Chinach, a szczególnie w Japonii, poprzez budowę szlaków kolejowych, dostarczanie maszyn, wznoszenie wielkich zakładów produkcyjnych, aby w ten sposób wykorzystać umiejętności, zapał, gospodarność, cierpliwość i uległość milionów ludzi nawykłych do ciężkiej pracy i do oszczędności.
Inwestorzy spodziewają się wielkich dochodów w kraju, gdzie za 6-15 centów dziennie można mieć pracownika, który nie narzeka i okazuje wdzięczność. W Japonii ulokowany już został dość znaczny kapitał, a jeszcze większy czeka na koncesje w Chinach. Czy można więc mieć wątpliwości co to tego, że w przeciągu krótkiego okresu kilku lat światowi producenci zostaną zmuszeni do konkurowania z owymi milionami wykwalifikowanych i pojętnych ludzi? Jeśli zarobki w Europie wydają się niedostatecznie wysokie, jeśli obecne wynagrodzenia w Stanach Zjednoczonych – w zestawieniu ze szczodrymi (w porównaniu do Europy i Azji) wypłatami w minionych latach oraz wobec rozrzutnych pomysłów i zwyczajów, jakie się tutaj kultywuje – uznajemy za „głodowe stawki” (mimo że są one ciągle dwa razy wyższe niż w Europie i ośmiokrotnie wyższe niż w Azji), to jakże pożałowania godna byłaby sytuacja na rynku pracy w całym cywilizowanym świecie po dalszych trzydziestu latach wynalazków i budowy maszyn zastępujących pracę ludzką oraz po tym, gdy robotnicy na całym świecie zostaną zmuszeni do bezpośredniego konkurowania z tanią pracą Dalekiego Wschodu? Oznaczałoby to nie tylko