4 tom paruzyjny – wykład VII – str. 350
Zgromadzenie narodów i przygotowanie żywiołów
do ustalenia żadnego prawnego środka zaradczego. Rzeczywistą przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że naszą uwagę przyciąga każdy temat, tylko nie to, w jakich warunkach żyje nasz naród.”
Keir Hardie, członek parlamentu i lider partii pracy, w wywiadzie udzielonym kilka lat temu powiedział reporterowi:
„Działalność branżowych związków zawodowych prowadzona jest w Anglii w bardzo niewłaściwy sposób. Czasami boję się, że ruch ten już praktycznie nie istnieje. My robotnicy dowiadujemy się, jak inwestorzy potrafią używać swych pieniędzy w celu organizowania się i pokonywania nas. Przemysłowcy nauczyli się, jak zwalczać pracowników, i ludzie są bezsilni. Związki zawodowe od dłuższego czasu nie wygrały w Londynie żadnego ważnego strajku. Wielu działaczy potężnych niegdyś związków jest dziś bezsilnych. Odnosi się to szczególnie do dokerów. Pamiętacie wielki strajk pracowników portowych? Doprowadził on do unicestwienia związku, który go zorganizował. Położenie związków zawodowych w Londynie jest rozpaczliwe.
Niezależna Partia Pracy jest partią socjalistyczną. Nic innego nas nie zadowala, jak tylko socjalizm – socjalizm miejski, socjalizm narodowy, socjalizm przemysłowy. Wiemy, czego chcemy i wszyscy tego chcemy. Nie dążymy do walki, ale jeśli nie będziemy w stanie w inny sposób osiągnąć tego, co chcemy, to będziemy walczyć, a gdy już walczymy, to czynimy to z determinacją. Nadrzędnym celem Niezależnej Partii Pracy jest doprowadzenie do wspólnoty przemysłowej opartej na powszechnej własności ziemi i kapitału przemysłowego. Jesteśmy przekonani, że naturalne podziały polityczne muszą przebiegać wzdłuż linii ekonomicznych.
Wśród wszystkich wad obecnego systemu największym uciskiem dla brytyjskich robotników jest moim zdaniem nieregularność oraz niepewność zatrudnienia. Zapewne wiecie, że zagadnienie to jest moją specjalnością, a wygłaszane przeze mnie stwierdzenia oparte są na faktach. Na wyspach brytyjskich żyje ponad milion zdrowych, dorosłych robotników, którzy nie są pijakami ani próżniakami, nie są też mniej inteligentni od przeciętnego człowieka, a jednak nie pracują, choć nie ma w tym żadnej winy z ich strony, nie są też absolutnie w stanie znaleźć żadnej pracy. Zarobki wydają się być dwukrotnie wyższe niż pół wieku temu, jeśli jednak weźmiemy pod uwagę stratę czasu, jaka wynika z braku zatrudnienia, to okaże się, że położenie robotnika jest w rzeczywistości znacznie gorsze