4 tom paruzyjny – wykład VII – str. 353
Zgromadzenie narodów i przygotowanie żywiołów
że to, czego się domagają, może im pomóc jedynie doraźnie, że takie warsztaty mogą tylko doprowadzić do przewagi podaży nad popytem i pozbawić pracy innych robotników, którzy obecnie dość dobrze sobie radzą, że jedyną słuszną polityką jest podtrzymywanie dobrych stosunków handlowych ze światem zewnętrznym w celu znalezienia nowych nabywców butów, których zakupy szybko wywołałyby zapotrzebowanie na ich pracę. Powiedział on:
„Waszym celem nie powinno być zmienianie warsztatu, w którym produkuje się buty, ale zwiększanie popytu na obuwie. Jeśli znajdziecie nowych nabywców dla waszych produktów, to nie tylko wy, którzy teraz pracujecie, dalej utrzymacie swą pracę, ale jeszcze dacie zatrudnienie tym, którzy są obecnie bezrobotni. To powinno być naszym wielkim celem. W uzupełnieniu do tego szczególnego zagadnienia, które mi przedstawiliście, muszę wam uzmysłowić, że najogólniej mówiąc, najlepszym sposobem zaradzenia problemowi bezrobocia jest poszukiwanie nowych rynków zbytu. Jesteśmy wypierani przez zagraniczną konkurencję z naszych tradycyjnych rynków, z neutralnych regionów, które dawniej były zaopatrywane przez Wielką Brytanię. Jednocześnie rządy innych krajów bezwzględnie usuwają nasze towary ze swoich rynków wewnętrznych. Dokąd zatem nie będziemy umieli powiększyć tych rynków zbytu, które są obecnie pod naszą kontrolą albo znaleźć nowych, zagadnienie bezrobocia, które już obecnie jest bardzo poważnym problemem, nabierze najważniejszego znaczenia. Mam też wszelkie podstawy, by żywić wielkie obawy co do komplikacji, jakie mogą się z tym wiązać. Przedstawiam wam to zagadnienie w sposób ogólny, ale błagam was, abyście słysząc odgłosy krytyki wobec postępowania tego czy innego rządu albo generała, związanego z ekspansją Brytyjskiego Imperium, pamiętali, że nie jest to kwestia szowinizmu, jak się niekiedy sugeruje, lub nieuzasadnionej agresji, ale że w rzeczywistości chodzi tu o kontynuację zadania, które zawsze było celem ludu Anglii, a mianowicie o poszerzanie rynków zbytu i związków gospodarczych z nie zagospodarowanymi miejscami na ziemi. Dokąd zaś tego nie będziemy czynić, i to w sposób ciągły, jestem przekonany, że zagrożenia, które już dzisiaj są tak poważne, będą miały w nieodległym czasie daleko poważniejsze konsekwencje.”