4 tom paruzyjny – wykład VII – str. 384

Zgromadzenie narodów i przygotowanie żywiołów

zajmie doskonały system, którego podstawą nie będzie samolubstwo, lecz miłość i sprawiedliwość. Aby to jednak osiągnąć konieczne jest usunięcie obecnego systemu. Nowe wino nie zostanie wlane w stare bukłaki, a nowa łata nie zostanie przyszyta do starej szaty. I dlatego współczując zarówno bogatym, jak i biednym w obliczu zbliżających się nieszczęść, możemy modlić się: „Przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”, nawet jeśli wiemy, że będzie ono ustanowione w „ogniu zapalczywości Bożej”, którego „żywioły” są już przygotowywane.

NASTAJE PORANEK

Już lepszy dzień nastaje, poranek obiecany,
Gdy Prawdy blask, wśród mocy łask, obali zła bałwany;
Gdy Chrystus Pan wysłucha żałosnych westchnień głosu;
Wyciągnie dłoń nad morza toń, przywróci ziemi pokój.

Tam pycha dumnych władców nie wzniesie się do nieba,
Tam starczy wiek i młodych śmiech pieśń chwały będzie śpiewać.
Już z ziemi nie popłyną łzy smutku i żałości,
Gdy mocny Król ukoi ból, da radość dla ludzkości.

Już głos Jubileuszu na ziemi się rozlega.
Wzniesionych rąk złowrogi krąg woła o pomstę nieba.
Rok łaski dla ludzkości otwiera swe podwoje –
Tak bliski już jest koniec burz. Ach! Przyjdź Królestwo Twoje.

Bądź wola Twa na ziemi, błagamy w dzień i w nocy.
Wśród rannych tchnień niech zniknie cień, niech pierzchnie czar złej mocy.
A gdy nad horyzontem świtają słońca zorze,
Uwielbion bądź, nad światem rządź, Niebiański Ojcze, Boże!

poprzednia stronanastępna strona