6 tom paruzyjny – wykład III – str. 135
Powołanie Nowego Stworzenia
Dla jednych pełne poddanie się Panu i zdanie sobie sprawy z Jego szczególnej opieki nad nimi jako członkami przyszłego wybranego Kościoła przyniesie po prostu zadowalający spokój i wytchnienie serca, podczas gdy innym, o bardziej spontanicznej naturze, przyniesie tętniącą życiem radość, wysławianie i wesele. Musimy pamiętać o tych naturalnych różnicach temperamentów i mieć zrozumienie dla tych, których doświadczenia różnią się od naszych, pamiętając, że podobne zróżnicowanie istniało między dwunastoma apostołami; niektórzy z nich – szczególnie Piotr, Jakub i Jan – reagowali w sposób bardziej widoczny niż inni na wszystkie spotykające ich doświadczenia – włącznie z tymi z Dnia Pięćdziesiątnicy. Niech bracia o energicznym i impulsywnym usposobieniu uczą się umiarkowania, które nakazywał Apostoł; a bracia, którzy z natury są raczej chłodni i surowi, niech modlą się i starają, by lepiej docenić i rozgłaszać z większą swobodą chwalebne dzieła Tego, który nas powołał z ciemności ku dziwnej swojej światłości. Pamiętajmy, że Jakub i Jan, dwaj szczególnie umiłowani przez Pana uczniowie, nazwani „synami gromu” z powodu swej gorliwości i impulsywności, potrzebowali w jednym przynajmniej przypadku napomnienia i zwrócenia uwagi, by pamiętali, jakiego są ducha (Łuk. 9:54‑55). Apostoł Piotr, także jeden z umiłowanych i gorliwych, z jednej strony był pobłogosławiony za szybkie uznanie Mesjasza, innym razem został zganiony jako przeciwnik, ponieważ źle ukierunkował swą gorliwość. Niemniej jednak Pan wyraźnie okazał swe uznanie dla ciepłych i żarliwych temperamentów owych trzech uczniów poprzez to, że byli oni Jego bliskimi towarzyszami, jedynymi, których zabrał z sobą na Górę Przemienienia i do pokoju, gdzie leżała dzieweczka, córka Jaira, którą nasz Pan obudził ze snu śmierci; byli także Jego wyróżnionymi towarzyszami, nieco bliższymi niż pozostali, w ogrodzie Getsemane. Wypływa z tego lekcja dla nas, że gorliwość jest miła Panu i oznacza bliskość względem Niego; ale też, że zawsze musi czcić Głowę i kierować się Jego Słowem i duchem.
Uświęcenie nie oznacza ludzkiej doskonałości, jak to niektórzy źle zrozumieli: nie zmienia jakości ani porządku naszego mózgu