4 tom paruzyjny – wykład VI – str. 161
Babilon przed wielkim sądem jego zamieszanie – kościelne
w konflikcie z rozsądkiem, Słowem Bożym oraz wzajemnie z sobą. Gdy tylko wyczerpała się poznawcza energia okresu Reformacji, wyznania te skamieniały i tak zachowały się do dnia dzisiejszego.
Nie szczędzono czasu i talentów w celu stworzenia i utrwalania błędnych systemów doktrynalnych tego, co z satysfakcją nazywają „systematyczną teologią”, . Uczeni protestanccy napisali wiele opasłych tomów, aby inni je studiowali zamiast Słowa Bożego. W tym celu zakłada się i hojnie finansuje seminaria teologiczne, w których młodzież uczy się błędów, aby potem utwierdzali w nich ludzi. Ci zaś, nauczeni uznawać wychowanków seminariów za naznaczonych przez Boga sług i następców apostołów, akceptują ich poglądy nie rozsądzając Pisma Świętego – co czynili przecież zacni berianie za dni apostoła Pawła (Dz.Ap. 17:11) – w celu sprawdzenia, czy ich nauki są z nim zgodne.
Obecnie jednak nastał czas żniwa i żęcia tego wszystkiego, co kiedyś zasiano. Nadszedł dzień rozliczenia i jednocześnie wielkiego zamieszania i zakłopotania dla całego nominalnego kościoła wszystkich wyznań, szczególnie zaś dla kleru, na który w tym dniu sądu spada obowiązek prowadzenia obrony w obecności wielu oskarżycieli i świadków, a także, o ile to możliwe, wymyślenia sposobu ocalenia od całkowitej zagłady tego, co oni uważają za prawdziwy kościół. Jednak w obecnym stanie zamieszania oraz wobec skłonności wszystkich sekt do politycznych związków z innymi grupami, prawie zaprzestały one uznawania swej własnej sekty za jedyny prawdziwy kościół. Dzisiaj mówi się raczej o różnych „odłamach” jednego kościoła, pomimo sprzecznych wyznań wiary, które wykluczając się wzajemnie nie mogą być jednocześnie prawdziwe.
W tej krytycznej chwili pożałowania godnym staje się fakt zaniku zdrowego ducha „Wielkiej Reformacji”. Protestantyzm nie jest już ruchem protestu przeciwko duchowi Antychrysta ani nawet przeciwko światu, ciału i diabłu. Czyni się wszystko, by jego wyznania wiary, niespójne i pozostające w sprzeczności