4 tom paruzyjny – wykład VI – str. 219

Babilon przed wielkim sądem jego zamieszanie – kościelne

      Od roku 1853, kiedy komandor Perry przybył do Japonii jako ambasador prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki, narody zachodnie poznały nieco lepiej nasz kraj, szeroko otwarły się nowe porty i zlikwidowano zakaz głoszenia Ewangelii, przywracając stan sprzed chrześcijańskiej rebelii. Na konferencji w Yeddo (obecnie Tokio) w 1858 roku zażądano zawarcia traktatu między Japonią a Ameryką oraz mocarstwami europejskimi. W tym czasie kraj nasz miał jeszcze feudalny rząd. Ze względu na izolację, trwającą od rebelii w 1637 roku ponad dwieście lat, dyplomacja była całkowicie nowym doświadczeniem dla feudalnych urzędników, którzy cał­kowicie zaufali narodom zachodnim i bez żadnych zastrzeżeń zaakceptowali każdy punkt traktatu przedstawionego przez obce rządy. Na mocy tego traktatu znaleźliśmy się w bardzo niekorzystnym położeniu. Umowa ta zawiera między innymi dwa znamienne artykuły, które pozbawiają nas naszych praw i korzyści. Jeden z nich ustanawia zasadę eksterytorialności ludności zachodniej przebywającej w moim kraju. W myśl tego artykułu wszystkie sprawy odnoszące się do praw własności i osób, powstające w Japonii między podmiotami narodowości zachodniej lub też między nimi a Japończykami, podlegają jurysdykcji i władzy krajów zachodnich. Drugi artykuł dotyczy systemu ceł, które poza wyjątkiem pięcioprocentowego cła od wartości nie mogą być nakładane tam, gdzie właściwie należałoby to uczynić.

      Zastrzeżono także, że każda ze stron zawierających ten traktat, 1 lipca 1872 roku lub później, ma prawo żądać jego rewizji po uprzednim powiadomieniu drugiej strony z rocznym wyprzedzeniem. Zgodnie z tym w 1871 roku nasz rząd wystąpił o rewizję i od tego czasu systematycznie się jej domaga, tymczasem rządy zachodnie zwyczajnie ignorują nasze żądania, usprawiedliwiając to na rozmaite sposoby. Jedna część traktatu między Stanami Zjednoczonymi Ameryki a Japonią, odnosząca się do taryf celnych, została anulowana, za co wyrażamy szczerą wdzięczność uprzejmemu narodowi amerykańskiemu. Muszę jednak z przykrością stwierdzić, że w związku z tym, iż żadne z mocarstw europejskich nie poszło w ślady Ameryki w tym względzie, sytuacja w zakresie naszych praw celnych nie uległa żadnej poprawie.

      Nadal nie mamy żadnej władzy sądowniczej nad cudzoziemcami w Japonii, na skutek czego ponosimy szkody prawne i moralne,

poprzednia stronanastępna strona