4 tom paruzyjny – wykład VI – str. 235

Babilon przed wielkim sądem jego zamieszanie – kościelne

jedno są. [Tylko że oni nie modlą się o taką jedność, jaka panuje między Ojcem i Synem. Proponowana unia ma całkowicie inny charakter.]”

      Uczucia wyrażone w taki sposób znalazły jak najgłębsze zrozumienie wśród protestanckich uczestników Parlamentu. I tak na przykład pastor dr Candlin, misjonarz w Chinach, powiedział:

      „Według konwencjonalnego poglądu, wyznawanego w całym chrześcijańskim świecie, prawdziwą religią jest chrześcijaństwo, zaś wszystkie inne są fałszywe; chrześcijaństwo pochodzi od Boga, zaś inne religie od diabła. Czyli wyrażając się nieco oględniej: chrześcijaństwo ma charakter niebiańskiego objawienia, gdy zaś inne religie są sfabrykowanym ludzkim wymysłem. Sami najlepiej wiecie, i możecie o tym zaświadczyć z najwyższą wyrazistością i wielkim przekonaniem, że między religiami może zostać ustanowiona przyjaźń w miejsce antagonizmu, że tak jak Bóg jest na pewno naszym wspólnym Ojcem, tak nasze serca równie do Niego tęsknią, a nasze dusze w najwyższej nabożności wychwytują najcichsze szepty łaski dochodzące z Jego tronu. Gdyż to jest Pięćdziesiątnica, a za tym kryje się nawrócenie świata.”

      Czyżby? Gdzie można się dopatrzyć podobieństwa między tymi ustępstwami kosztem prawdy i sprawiedliwości, których celem jest pozyskanie społeczności z Antychrystem i bałwochwalstwem, a owym wiernym i pełnym modlitwy zgromadzeniem w Jerozolimie, które cierpliwie oczekiwało na moc z wysokości? Jakich objawów, podobnych do zesłania ducha świętego, można by się dopatrzyć wśród tej różnorodnej grupy? Jeśli nawrócenie świata ma polegać na podążaniu w takim kierunku, to ośmielamy się zapytać: Na cóż ma się ten świat nawrócić? Taka obietnica, nawet jeśliby jej towarzyszyły huczne fanfary, nie zaspokoi badawczego nastawienia, jakie panuje w obecnej godzinie sądu.

      Czcigodny dr Bristol z kościoła metodystycznego powiedział:

      „Parlament ten stanie się źródłem nieskończonego dobra i tylko dobra. Jesteśmy wiecznie i głęboko zobowiązani wszystkim tym, którzy przybyli tutaj z daleka. Niektórzy z nich reprezentują cywilizacje, które były już stare wtedy, gdy Romulus zakładał Rzym. Ich pieśni były brzemienne mądrością i bogate w rytm, zanim jeszcze Homer zaśpiewał Grekom swoją Iliadę. Oni to poszerzyli nasze

poprzednia stronanastępna strona