4 tom paruzyjny – wykład VI – str. 237

Babilon przed wielkim sądem jego zamieszanie – kościelne

i wszystkich religii. Odjeżdżając, pozostawiacie w naszych sercach nie tylko przyjazne myśli względem wierzeń, które reprezentujecie, ale także więzy ciepłego uczucia miłości, łączącego was z nami w unię, która stanie się naszą radością i naszym życiem na zawsze.”

      Dr Barrows (przewodniczący) powiedział:

      Nasze nadzieje urzeczywistniły się bardziej, niż się spodziewaliśmy. Uczucie, które było inspiracją dla zorganizowania tego Parlamentu, utrzymało nas w jedności. Zasady, zgodnie z którymi przeprowadzona została ta historyczna konferencja, zostały wystawione na próbę, niekiedy nawet nadwerężone, ale udowodniły swoją przydatność. Tolerancja, braterska uprzejmość, przekonanie o wzajemnej szczerości, prostolinijne i gorliwe dążenie do jedności religii, uczciwe zamiary każdej ze stron zmierzające do przedstawienia swojej wiary w sposób bezkompromisowy, a jednocześnie pozbawiony nieprzyjaznego krytycyzmu – oto zasady, których niedoboru, dzięki waszej lojalności i odwadze, nie odczuwaliśmy.

      Mieszkańcy Azji i Europy, wasze przybycie bardzo nas uradowało i przysporzyło nam mądrości. Jestem szczęśliwy, że nasza gościnność sprawiła wam radość (…).”

      Uwagi przewodniczącego Bonney’a były bardzo podobne. Następnie wielki Parlament został zakończony modlitwą żydowskiego rabina i błogosławieństwem biskupa rzymskokatolickiego, a pięć tysięcy głosów połączyło się we wspólnym powtarzaniu anielskiego poselstwa: „A na ziemi pokój, w ludziach dobre upodobanie”.

PERSPEKTYWA NA PRZYSZŁOŚĆ

      Ach, jakże wysoką cenę zapłacono za możliwość wydania powyższych oświadczeń, które obwieszczono światu kosztem zasad, prawdy i lojalności względem Boga. A na dodatek wszystko to odbywa się w samym progu przepowiedzianego przez Boga czasu uciśnienia, jakiego nie było, jako narody poczęły być, uciśnienia, z którego wszyscy myślący ludzie zaczynają sobie powoli zdawać sprawę, odczuwając ogromny strach przed kryzysem i innymi zjawiskami, które będą jego wynikiem. Ten właśnie strach zmusza niejednorodne masy ludzkie do łączenia się w poszukiwaniu ochrony i współpracy.

poprzednia stronanastępna strona