4 tom paruzyjny – wykład VI – str. 266

Babilon przed wielkim sądem jego zamieszanie – kościelne

oszołomieni duchem, czyli winem wielkiego Babilonu (Obj. 17:2) jest to dowodem upadku życiowej pobożności, miłości i prawdy, a także dowodem obumarcia ducha szlachetnego ruchu Wielkiej Reformacji.]”

      Posłuchajmy z kolei nieco bardziej trzeźwego świadectwa archidiakona Farrara. Rezygnując z posady redaktora naczelnego The Review of the Churches [Przegląd Kościołów] wydał on następujące znamienne oświadczenie:

      „Cała idea Reformacji upada. Jeśli wyobcowany laikat w porę się nie przebudzi i nie zacznie domagać się przysługującego mu prawa udziału w powszechnym kapłaństwie wszystkich chrześcijan, to może się zdarzyć, że obudzą się oni zbyt późno, gdy będą już członkami kościoła, który z wyjątkiem nazwy będzie całkowicie papieski.”

      Podczas gdy kościół nominalny w naszym kraju, zarówno papieski jak i protestancki, ubiega się o opiekę i współpracę państwa, gdy rozmaite sekty łączą się z sobą, by się wzajemnie wspierać i bronić, pomijając przy tym dzielące ich różnice doktrynalne, a podkreślając punkty wspólne, gdy wszyscy aż palą się do tego, by się jak najprędzej zjednoczyć, będąc gotowi do poniesienia dowolnych kosztów, byle tylko nie ucierpiała na tym ich polityka, to w tym samym czasie w Europie sprawy wyglądają nieco inaczej. Tam raczej władze świeckie mają większe poczucie braku bezpieczeństwa i zagrożenia, stąd też to one spoglądają w kierunku władz kościelnych, by przekonać się, czy mogą im one zapewnić jakieś wsparcie. Tutaj kościół tęsknym okiem spogląda błagalnie na państwo, podczas gdy tam chwiejące się trony szukają oparcia w kościele.

      Tak przedstawia się przykra sytuacja owego wielkiego systemu, który staje obecnie na sądzie w obecności zgromadzenia całego świata – systemu, który dumnie określa sam siebie mianem chrześcijaństwa (królestwa Chrystusowego), podczas gdy Pan zdecydowanie i stanowczo się go wyparł i określił najwłaściwszym dla niego mianem „Babilonu”. Jakże wielkim absurdem jest określanie królestw tego świata mianem chrześcijaństwa! Czy prorocy, opisując chwalebne Królestwo Boże, przypisują mu taki stan rzeczy? Czy wielki Książę Pokoju

poprzednia stronanastępna strona