4 tom paruzyjny – wykład IX – str. 416

Nieuchronność konfliktu – świadectwo mądrych tego świata

niezmiernie interesujące jest to, że czytamy tam, jak patriarcha zastanawiał się nad tym samym pytaniem, które obecnie nas tak nurtuje. Podobnie jak populiści, opisuje on ludzi, którzy zabierają osła sierocie, woła wdowie, przenoszą granice, koszą pola biednych i zbierają ich pożytki, pozbawiając ich nawet odzieży i pozostawiając nagich na deszczu, by szukali schronienia między skałami.

      Hebrajscy prorocy swe najbardziej wyszukane klątwy zachowali dla zdzierstwa i zbytku bogaczy, zaś Mojżesz ustanowił przepisy o umarzaniu długów, o przywracaniu własności ziemi oraz ograniczeniu prywatnych majątków. W Rzymie, przed wiekami, wielkość majątków ziemskich ograniczona była do 120 hektarów na obywatela, a liczba bydła i niewolników ograniczona była areałem uprawianej ziemi. Jednak prawa nadane przez Wszechmogącego za pośrednictwem Mojżesza były równie niewykonalne jak kodeksy Likurgas i Licyniusza wobec niepohamowanej energii człowieka i wrodzonych cech jego osobowości.

      Za czasów Cezara dwa tysiące plutokratóws było praktycznie właścicielami rzymskiego imperium, zaś ponad sto tysięcy rodzin trudniło się żebractwem, utrzymując się z datków pochodzących z kasy państwowej. To samo zmaganie trwało nieprzerwanie przez wieki średnie aż po dziewiętnaste stulecie. Także i dzisiaj nikt nie przepisał jeszcze lekarstwa, które już wcześniej nie byłoby bezskutecznie stosowane wśród niezliczonych pacjentów. Nie zaproponowano żadnego eksperymentu finansowego czy politycznego, który by już nie był po wielokroć wypróbowany, bez osiągnięcia żadnego efektu, z wyjątkiem osobistej katastrofy i narodowej ruiny.

      Aż w końcu, po wielu przypadkowych próbach oraz licznych krwawych i rozpaczliwych walkach z królami i dynastiami, przywilejami, kastami i prerogatywami, starymi nadużyciami, wspaniale obwarowanymi systemami, tytułami i klasami, urzeczywistniony tutaj został najwyższy ideał rządu, w którym nadrzędną rolę pełni lud. Biedacy, wyrobnicy, robotnicy są władcami. To oni ustanawiają prawa i tworzą instytucje. Ludwik XIV powiedział: ‘Państwo to ja’. Teraz zaś pracownicy najemni, rolnicy, kowale, rybacy, rzemieślnicy powiadają: ‘Państwo to my’. Nie ma już miejsca na konfiskaty i grabieże, czy bogacenie się królewskich faworytów. Każdy człowiek, niezależnie od swej narodowości, zdolności, wykształ­cenia czy systemu wartości, staje do współzawodnictwa z innymi ludźmi na równych prawach. Prawa, dobre lub złe, uchwalane są przez większość.

poprzednia stronanastępna strona