4 tom paruzyjny – wykład IX – str. 437

Nieuchronność konfliktu – świadectwo mądrych tego świata

Udaje ono rozwiązanie, dopóki ktoś go nie rozbije i nie będzie próbował zjeść. „Czy [robotnicy] nauczą się, że siła, chcąc być skuteczną, musi być pod kontrolą myślenia”. Tak, wszyscy to wiedzą, a także to, że myślenie wymaga umysłu, zaś umysł musi być jakościowo bardzo dobry i uporządkowany. Każdy wie, że gdyby wszyscy mieli umysły o tej samej zdolności i sile, to walka między człowiekiem a człowiekiem byłaby wyrównana i prędko zgodzono by się na rozejm i na zaspokojenie wzajemnych praw i interesów, lub też, co bardziej prawdopodobne, walka rozpoczęłaby się szybciej i byłaby cięższa. Jednak pan Ingersoll wie lepiej od innych, że nie ma takiej ziemskiej siły, która byłaby w stanie zapewnić wyrównanie zdolności umysłowych.

      Czwarty z przytoczonych akapitów godny jest tego wielkiego człowieka. Słowa tam napisane znajdują oddźwięk w sercu każdego szlachetnego człowieka, których, jak wierzymy, jest bardzo wielu. Jednak inni, średnio sytuowani, czy nawet bogaci podobnie jak pan Ingersoll, dochodzą do wniosku, do którego i on bez wątpienia doszedł, że są całkowicie bezsilni, jeśli chodzi o przeciwstawienie się lub zmienienie tego społecznego trendu, który wlewa się zewsząd kanałami upadłej ludzkiej natury. Usiłowanie przeciwdziałania temu za pomocą wrzucenia w ten wir swych pieniędzy i możliwości podobne byłoby do próby powstrzymania wód wodospadu Niagara rzucając się w jego otchłań. Jedynym rezultatem takiego działania byłby w obu przypadkach jedynie krótki plusk i niewielkie zawirowanie.

J. L. THOMAS O USTAWODAWSTWIE ROBOTNICZYM

      Często twierdzi się, że świat pracy jest dyskryminowany przez ustawodawstwo faworyzujące bogatych oraz naruszające interesy biednych oraz że sytuacja odwrotna mogłaby stanowić wszechstronne lekarstwo. Nic nie jest tak odległe od prawdy, jak ten pogląd. Zadowoleni też jesteśmy, że dysponujemy krótkim podsumowaniem prawodawstwa robotniczego Stanów Zjednoczonych, sporządzonym przez wysokiej klasy specjalistę, byłego asystenta prokuratora generalnego Thomasa, opublikowanym przez nowojorski Tribune 17 października 1896 roku. Cytujemy:

poprzednia stronanastępna strona