4 tom paruzyjny – wykład IX – str. 442

Nieuchronność konfliktu – świadectwo mądrych tego świata

ponieważ w waszym kraju władza znajduje się w rękach mas, a bogaci, którzy są w mniejszości, zdani są całkowicie na ich łaskę. Przyjdzie taki dzień, gdy w stanie Nowy Jork, w czasie między połową śniadania a nadzieją na połowę obiadu, tłumy wybiorą wam waszych ustawodawców. Czy można mieć jakiekolwiek wątpliwości co do tego, jakiego rodzaju ustawodawcy zostaną w taki sposób wybrani?

      Będziecie zmuszeni do robienia tego, co uniemożliwi osiągnięcie dobrobytu. Następnie jakiś Cezar albo Napoleon ujmie władzę w swoje ręce. Wasza republika będzie w dwudziestym wieku ograbiona i spustoszona, tak jak rzymskie imperium przez barbarzyńców z piątego wieku, z tą tylko różnicą, że niszczyciele rzymskiego imperium, Hunowie i Wandalowie, przyszli z zewnątrz, podczas gdy wasi barbarzyńcy będą wywodzili się z waszego własnego narodu i będą stanowili produkt waszych własnych instytucji.”

      Także i ten człowiek, który dobrze zna naturę ludzką, zarówno bogatych jak i biednych, nie uznał za stosowne przyjąć za rzecz prawdopodobną, by bogaci mogli niesamolubnie poprzeć poglądy większości i przychylić się do uchwalenia tak ważnych i dobroczynnych ustaw, które stopniowo poprawiłyby warunki życia mas społecznych i uniemożliwiłyby komukolwiek zgromadzenie majątku o wartości większej niż pół miliona dolarów. Nie, pan Macaulay wie, że nad taką propozycją nie warto się zastanawiać i dlatego podaje przepowiednię, która zgodna jest z kierunkami wyznaczanymi przez Boskie świadectwa co do wyniku samolubstwa, jakim będzie wielki ucisk.

      Co więcej, po napisaniu tego listu rodacy pana Macaulay’a, naród brytyjski, także zaczęli się domagać praw wyborczych i żądania te zostały spełnione. Tego samego domagali się Belgowie i Niemcy i prawa te zostały im udzielone. Domaganie się praw wyborczych pojawiło się także we Francji i osiągnięto je przy użyciu siły. Te same żądania rozlegają się w Austro-Węgrzech, a niebawem pojawią się także we Włoszech. W ten sposób katastrofa, z taką pewnością przepowiadana dla Stanów Zjednoczonych, ogarnie całe „chrześcijaństwo”. Pan Macaulay nie dostrzegł żadnej nadziei, nie potrafił zaproponować żadnego rozwiązania, z wyjątkiem tego, co już proponowali inni, tj. żeby bogaci i wpływowi ludzie sprawowali usilną kontrolę i żeby tak długo, jak się tylko będzie dało, siedzieli na zaworze bezpieczeństwa – aż nastąpi eksplozja.

poprzednia stronanastępna strona