4 tom paruzyjny – wykład IX – str. 451

Nieuchronność konfliktu – świadectwo mądrych tego świata

      „Kłopot z rolnikami polega w moim przekonaniu na tym, że stanowczo za szeroko upowszechniliśmy nasz system edukacyjny. Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że pogląd ten zostanie uznany za lekką herezję, ale mimo to jestem przekonany, że taka jest prawda. Synowie rolników, a przynajmniej ogromna większość z nich, którzy nie mieli żadnej możliwości rozwoju, zakosztowali wykształ­cenia i zostali przez nie pociągnięci. Oni i tak do niczego nie dojdą – przynajmniej wielu z nich – a przestanie ich zadowalać droga życia, jaką wyznaczył im Bóg i przeniosą się do miast. Na tym polega nadmiar wykształcenia dla tych, którzy się do tego nie nadają. Prowadzi to do przeludnienia naszych miast, podczas gdy gospodarstwa leżą odłogiem.”

      Biskup zajmuje stanowisko przeciwne do poglądów reprezentowanych przez pana Depew. Zgadza się on raczej z dyrektorem generalnym departamentu edukacji Rosji, którego poglądy przeciwko wykształceniu ubogich warstw społecznych już przytaczaliśmy. Zgadzamy się z oboma panami co do faktu, że ogólnie wykształcenie rozbudza ambicje i zwiększa dręczące niezadowolenie. Jednak biskup z pewnością przyzna, że sprawy posunęły się już zbyt daleko w tym kraju wolności i rozwoju wiedzy, by można było mieć jeszcze nadzieję na zdławienie rosnącego niezadowolenia przez przygaszanie światła wiedzy. Czy to dobrze, czy źle, wykształcenie i niezadowolenie stały się faktem, którego nie można i nie uda się nie brać pod uwagę.

ODPOWIEDŹ SZANOWNEGO W. J. BRYANA

      W sprawie słuszności sugestii biskupa pozwolimy, by wypowiedział się pan W. J. Bryan. Jego odpowiedź przytoczymy za relacjami prasowymi.

      „Mówienie o nadmiarze wykształcenia dla synów rolników i przypisywanie temu nadmiarowi trudności, w których się znaleźliśmy, jest moim zdaniem najbardziej okrutnym poglądem, jaki kiedykolwiek wyszedł z ust człowieka. Wypowiada się pogląd, że synowie rolników, którzy nie mieli żadnej możliwości rozwoju, zakosztowali wykształcenia w takim stopniu, że zostali przez nie pociągnięci, przestała ich zadowalać farma i przenoszą się do miast! Prezentuje się pogląd, że jest to nadmiar wykształcenia dla synów rolników! Przyjaciele, czy wiecie, co oznacza posługiwanie się takim językiem?

poprzednia stronanastępna strona