4 tom paruzyjny – wykład IX – str. 459

Nieuchronność konfliktu – świadectwo mądrych tego świata

stosując wszystkie możliwe wybiegi, jakie tylko byli w stanie wymyślić, nie zważając na sprawiedliwość. (…)

      Owa garstka nielicznych nie tylko uzyskała niemal całkowitą kontrolę nad bogactwami naturalnymi, ale jeszcze kontroluje środki transportu w naszym kraju. Znaczenie tego faktu najłatwiej można sobie uzmysłowić na podstawie stwierdzenia, że społeczeństwo nie może czynić postępów bez właściwej wymiany towarów. Aby osiągnąć wszechstronny postęp cywilizacyjny, ludzie muszą dysponować ogromną strukturą umożliwiającą wymianę ich wyrobów. (…) Tak więc łatwość transportu jest żywotną koniecznością świata pracy jako ułatwienie dostępu do bogactw naturalnych. Ponieważ zaś każdy człowiek jest robotnikiem w prawdziwym znaczeniu tego słowa, to nieliczni, którzy zachowali dla siebie możliwość kontrolowania narodowych środków transportu, w niesłychanie krótkim czasie stali się niewiarygodnie bogaci, ponieważ opodatkowali oni absolutnie każdą istotę ludzką znajdującą się pod ich władzą, dokładniej niż to uczynił rząd.

      Majątek Vanderbiltów jest prawdopodobnie wart obecnie jedną trzecią miliarda dolarów. W jaki sposób zostały one zdobyte? Ciężką pracą? Nie. Rodzina ta korzysta z przywilejów nierozumnie udzielonych im przez nierozumnych ludzi: przywilej drogowy stanu Nowy Jork, przywilej ustalania opłat za przewóz towarów i osób, jakie obywatele społeczności muszą ponosić za korzystanie ze swoich własnych szlaków transportowych, przywilej posiadania potężnych obszarów na terenie stanu, tak jakby był on dziełem ich rąk. (…) Ani żaden człowiek, ani korporacja nie powinni mieć prawa gromadzenia miliardów dolarów pochodzących z własności publicznej. (…)

      To samo można powiedzieć o środku obrotu – o pieniądzu. Zdaje się, że i w tej dziedzinie świat jest całkowicie w polu, jeśli chodzi o podstawowe zasady tego problemu. Kredytodawcy sami ustalili korzystne dla nich zasady, które umożliwiają im opodatkowanie każdego człowieka korzystającego z pieniądza, z tytułu posiadania prawa do korzystania z niego, jak i z tytułu samego użytkowania pieniądza. Usadowili się oni między ludźmi a środkiem obrotu, cał­kiem podobnie jak inni znaleźli się między ludźmi a bogactwami naturalnymi oraz środkami transportu towarów na rynek. Cóż oni na to mogą poradzić, że mają miliony, jak choćby Rothschildowie. I znów są to miliony, których znaczna część winna była znaleźć się we wspólnej kasie.”

poprzednia stronanastępna strona