4 tom paruzyjny – wykład IV – str. 77

Babilon pozwany przed wielki sąd

uniknięcia przesłuchiwania i krzyżowych pytań ducha naszych czasów, są zmuszeni, aby się temu poddać i rozprawa jest kontynuowana.

BABILON ZWAŻONY NA WADZE

      Chociaż ludzie powszechnie i wyraźnie domagają się obecnie, by świeckie i duchowe zwierzchności chrześcijaństwa udowodniły zasadność rzekomego boskiego upoważnienia do sprawowania władzy, to jednak ani oni, ani władcy nie dostrzegają tego, że Bóg udzielił dzierżawy władzy – a właściwie tylko na nią zezwolił* – takim przywódcom, jakich ludzkość ogólnie była w stanie wyłonić i znieść. Niezależnie od tego, czy są oni dobrzy czy źli, ich władza będzie trwała tylko dopóty, dopóki nie skończą się „Czasy Pogan”. W tym czasie Bóg w znacznej mierze pozwolił ludzkości na zarządzanie swoimi sprawami i na obranie własnego sposobu sprawowania władzy, tak ażeby na końcu ludzie przekonali się, że w swym upadłym stanie nie potrafią rządzić się sami i że nie opłaca się szukanie niezależności czy to względem Boga, czy wzajemnie względem siebie (Rzym. 13:1).

      Przywódcy i klasy rządzące światem – nie wiedząc o tym, lecz wykorzystując okoliczności i przewagę, jaką mieli nad masami mniej szczęśliwych ludzi, których przyzwolenie i tolerancja, wynikające albo z braku wiedzy, albo inteligencji, długo pozwalały im utrzymywać się przy władzy – usiłowali narzucić nieoświeconym masom absurdalną doktrynę o „boskich prawach królów” – świeckich i kościelnych. Aż do końca utrzymywania się tej doktryny, tak korzystnej dla ich zamiarów, podsycali oni i pielęgnowali przez wieki ciemnotę i przesądy wśród ludu.

      Dopiero w naszych czasach wiedza i wykształcenie upowszechniły się. Stało się tak jednak na skutek działania
____________________
* Tom II, str. 80.

poprzednia stronanastępna strona