4 tom paruzyjny – wykład IV – str. 105

Babilon pozwany przed wielki sąd

i rozważać, stało się możliwe, że prosty tłum ordynarnie, bo już trudno to nazwać brakiem szacunku, oddziela jedno od drugiego, jednemu oddając cześć, a drugie z pogardą odrzucając’.”

      A oto jeszcze jeden znamienny przykład powszechnego sądu wyrażanego za pośrednictwem prasy:

      „Catholic Review [Przegląd Katolicki] oraz inne gazety nalegają, że powinno prowadzić się ‘nauczanie religii w więzieniach’. Słusznie. My idziemy jeszcze dalej. Nauczanie religii powinno być prowadzone także w innych miejscach poza więzieniami – w domach, na przykład, i w szkołach niedzielnych. O tak, nie damy się prześcignąć w liberalności, jesteśmy za nauczaniem religii także w niektórych kościołach. Nigdy nie za dużo rzeczy dobrych, jeśli korzysta się z nich z umiarem.”

      „Kapelan pewnego zakładu karnego wypowiedział się, że dwadzieścia lat temu jedynie około pięć procent więźniów uczęszczało wcześniej do szkoły niedzielnej. Obecnie zaś, wśród rzeczywistych i przypuszczalnych przestępców, jest takich siedemdziesiąt pięć procent. Inny pastor podaje dane dotyczące jednej z izb wytrzeźwień, gdzie odpowiednio liczba ta wynosi osiemdziesiąt procent, a jeszcze inny twierdzi, że spośród kobiet lekkich obyczajów wszystkie były uczennicami szkoły niedzielnej. Prasowy komentarz do tych faktów stwierdzał, że określenie używane wcześniej w odniesieniu do szkoły niedzielnej, że jest ona ‘żłobkiem kościoła’, zaczyna być upiorną satyrą. Co należy zrobić?”

      W ramach dyskusji dotyczących pytania, czy Wystawa Świata Kolumbijskiego w Chicago powinna być otwarta w niedziele, ujawniono następującą rzecz:

      „Jest pewna pociecha. Nawet jeśli nie ma innego wyjścia i jarmarki w rodzaju teatrów czy kasyn będą otwarte w Chicago w niedziele, to i tak pozostaje pocieszająca myśl, że żaden amerykański obywatel nie jest zobowiązany tam chodzić. Nikt nie będzie pod tym względem w gorszej sytuacji, niż to miało miejsce za czasów apostolskich i wczesnego chrześcijaństwa. Oni nie mogli używać policji ani rzymskich legionów do propagowania swych poglądów i nalegania na swych bliźnich, aby ci byli bardziej pobożni niż mają na to ochotę. A przecież to właśnie pierwotne chrześcijaństwo bez żadnej pomocy ze strony państwa – mało tego, chrześcijaństwo prześladowane i cierpiące – naprawdę podbiło świat.”

poprzednia stronanastępna strona