4 tom paruzyjny – wykład III – str. 48
Konieczność i sprawiedliwość Dnia Pomsty
trzydzieści siedem lat później, gdy wewnętrzne konflikty i hordy najeźdźców dokonały straszliwej odpłaty. O czasie tym czytamy, że zawiść podzieliła mieszkańców Judei na rozmaite frakcje i że wzajemna nieufność sięgnęła szczytu. Przyjaciele stali się sobie obcy, rodziny zostały rozbite, a każdy żywił podejrzenia wobec brata. Kradzież, oszustwo i morderstwo były tak powszechne, że życie żadnego człowieka nie było bezpieczne. Nawet świątynia nie była bezpiecznym miejscem. Najwyższy kapłan został zabity w trakcie wykonywania publicznych obrzędów. Następnie naród, doprowadzony do rozpaczy masakrą swych braci w Cezarei i widząc najwyraźniej, że rzeź nadciąga na wszystkich innych, zjednoczył się w powstaniu. I tak Judea otwarcie zbuntowała się przeciwko Rzymowi i rzuciła wyzwanie całemu cywilizowanemu światu.
Wespazjan i Tytus zostali posłani, by ich ukarać, a upadek był straszliwy. Jedno po drugim zmiatane były ich miasta, aż w końcu Tytus stanął pod Jerozolimą. Na wiosnę roku 70 n.e., gdy w mieście panował tłok z powodu tłumów, które przybyły na obchody święta Paschy, podprowadził legiony pod mury miasta, a jego uwięzieni mieszkańcy już wkrótce zaczęli padać ofiarą głodu, miecza najeźdźcy i wewnętrznych konfliktów. Jeśli komuś udało wydostać się z miasta, został natychmiast ukrzyżowany przez Rzymian, a głód był tak straszliwy, że rodzice zabijali i zjadali swe własne dzieci. Liczba poległych w tym oblężeniu oceniana jest przez Józefa Flawiusza na przeszło milion, zaś miasto zostało obrócone w popiół.
W taki sposób wypełniło się zacytowane powyżej proroctwo w stosunku do buntowniczego cielesnego Izraela przy końcu Wieku, w którym cieszył się on szczególną łaską, jako naród wybrany przez Boga. Obecnie przy końcu obecnego Wieku Ewangelii, zgodnie z ogólniejszym znaczeniem tego proroctwa, odpowiednik tamtego ucisku ma spaść na nominalny duchowy Izrael, którym w najogólniejszym znaczeniu jest chrześcijaństwo. Będzie to „czas uciśnienia, jakiego nie było,