4 tom paruzyjny – wykład III – str. 58
Konieczność i sprawiedliwość Dnia Pomsty
swą popularność i odizolowałeś tę część społeczeństwa, która walczy o postęp pokojowymi metodami. Niektórzy triumfują usłyszawszy twoje przemówienie, ale już wkrótce przekonasz się o ich niedołęstwie.
W innej części społeczeństwa twoje przemówienie wywołało uczucie krzywdy i przygnębienia, które jednak wkrótce zostaną pokonane przez najlepsze siły społeczne, zanim przejdą one do pokojowej, ale nieustępliwej i rozważnej walki, koniecznej dla osiągnięcia wolności. Jeszcze inna część ludzi zostanie twymi słowami pobudzona do walki przeciwko znienawidzonemu porządkowi rzeczy przy użyciu wszelkich dostępnych metod. To ty wywołałeś tę wojnę. Niebawem się ona rozpocznie.”
Tak więc wszystkie narody „chrześcijaństwa” niebacznie potykają się w od dawna ulubionych przez siebie ciemnościach. Nawet ten światły kraj [USA] chełpliwych swobód, który pod wieloma względami cieszy się większą łaską niż wszystkie inne narody, nie stanowi tutaj wyjątku. Do niego także były kierowane liczne ostrzeżenia. Zważcie na prawie prorocze słowa męczeńskiego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Abrahama Lincolna, skierowane do przyjaciela z Illinois. Tak pisał on na krótko przed tym, jak go zamordowano:
„O tak, możemy sobie wszyscy gratulować, że ta okrutna wojna zbliża się już do końca. Kosztowała nas ona wiele pieniędzy i krwi. Najlepszej krwi kwiatu amerykańskiej młodzieży, która została dobrowolnie ofiarowana na ołtarzu naszego kraju za życie narodu. Była to godzina próby dla naszej republiki. Dostrzegam jednak w najbliższej przyszłości nadciągające przesilenie, które odbiera mi odwagę i sprawia, że drżę o bezpieczeństwo mojego kraju. W następstwie wojny na tronie zasiadły korporacje. Przed nami jest era korupcji w wysokich sferach, a władcy finansowi tego kraju będą usiłowali przedłużyć swoje panowanie przez zaszczepianie wśród ludzi uprzedzeń, dokąd wszystkie bogactwa nie zostaną zgromadzone w rękach nielicznych, a republika nie zostanie zniszczona. Żywię w takim momencie znacznie większą obawę o bezpieczeństwo kraju niż kiedykolwiek indziej, nawet w czasie wojny.”
Innym razem, w roku 1896, reprezentant Missouri, Hatch, przemawiając przed kongresem na temat spraw finansowych i społecznych powiedział: (przemówienie to ukazało się w prasie publicznej)