4 tom paruzyjny – wykład III – str. 60

Konieczność i sprawiedliwość Dnia Pomsty

anarchia i przelew krwi, a następnie monarchia pod wodzą wybitnych przywódców, którzy będą w stanie przy użyciu siły militarnej zaprowadzić porządek w tym zamieszaniu.

      Czasami wskazuje się na socjalizm, jako na logiczny wynik obecnej sytuacji. Mówi się, że pierwsze eksperymenty w tym kierunku mają być przeprowadzone w miastach, gdzie pracodawcy, dysponujący nieograniczonymi środkami, oraz pracownicy z niewielkimi możliwościami awansu, z wyjątkiem wyborów, będą walczyć z sobą, klasa przeciwko klasie, aby przejąć kontrolę nad zarządem miejskim. Jest to jedno z niebezpieczeństw przyszłości. (…) Niegdyś uważało się, że farmerzy amerykańscy będą zawsze stanowić nieporuszony bastion, ale zmiana nastrojów objęła także wielu naszych rolników.”

      Kościelne władze chrześcijaństwa również otrzymały swoje przykazanie za przykazaniem, przepis za przepisem. Były one ostrzegane przez opatrznościowe postępowanie Boga w stosunku do swego ludu w przeszłości oraz przez niektórych reformatorów. Jednak tylko niewielu, bardzo niewielu z ich przedstawicieli, jest w stanie przeczytać napis na ścianie, a i ci nie mają siły, by przeciwstawić się, czy choćby powstrzymać powszechne dążenie. Pastor T. De Witt Talmage zdaje się to dostrzegać i rozumieć do pewnego stopnia, jako że w swym aktualnym wykładzie powiedział:

      „Jeśli kościół Jezusa Chrystusa nie obudzi się i nie udowodni, że będąc przyjacielem Boga jest także przyjacielem ludu i nie okaże współczucia masom ludzi, którzy wraz ze swoimi rodzinami walczą o chleb, to w swej obecnej formie organizacyjnej stanie się jedynie obumarłą instytucją, a Chrystus znów uda się na brzeg, aby powołać czystych, uczciwych rybaków, którzy by objęli funkcje apostolskie i stali się sprawiedliwi – względem ludzi i Boga. Nadszedł czas, w którym wszystkie klasy ludzi będą miały równe prawa w wielkiej walce o środki egzystencji.”

      Ale i ten człowiek, dysponując talentem i wpływem jak rzadko kto, nie wydaje się być skorym do podążania za swymi przekonaniami, jakby wypadało uczynić wpływowemu chrześcijaninowi w godzinie niebezpieczeństwa.

      Ostrzeżenia padają ciągle, przekonania, obowiązki i przywileje zajmują wiele umysłów, ale niestety, wszystko na darmo,

poprzednia stronanastępna strona