4 tom paruzyjny – wykład III – str. 71
Konieczność i sprawiedliwość Dnia Pomsty
(Rzym. 3:1,2) – to cóż powiemy o narodach chrześcijańskich, które cieszą się jeszcze większymi korzyściami wynikającymi zarówno z Zakonu jak i Ewangelii? Tymczasem prawdą jest, tak w odniesieniu do chrześcijaństwa, jak niegdyś do Żydów, że imię Boże bywa ze względu na nich bluźnione między poganami (Rzym. 2:24). Wystarczy wspomnieć choćby narzucenie pogańskim narodom handlu alkoholem i opium, którego przyczyną jest żądza złota wśród narodów chrześcijańskich.
Pewien wiarygodny świadek jakiś czas temu napisał na podstawie własnych doświadczeń w New York Voice [Głos Nowego Jorku] następujące słowa:
„Według moich własnych obserwacji poczynionych w Kongo i na Zachodnim Wybrzeżu [Afryki], które potwierdza wielu misjonarzy i innych ludzi, pijaństwo wyrządza tym narodom większą krzywdę, niż niegdyś handel niewolnikami. Porywa ono ludzi, niszczy wioski, zabija tysiącami, deprawuje i rujnuje ciała oraz dusze całych plemion, czyniąc ich rodzicami wynaturzonych stworzeń zrodzonych na ich własne zdeprawowane podobieństwo. (…) Każdy robotnik otrzymuje dużą porcję rumu codziennie w południe i jest zmuszony przyjąć co najmniej dwie butelki dżinu jako wynagrodzenie za pracę w każdy sobotni wieczór. W wielu zakładach po wygaśnięciu umowy o pracę za okres roku, dwóch lub trzech, robotnik zmuszony jest zabrać z sobą baryłkę rumu albo w niektórych przypadkach gąsior dżinu. Lokalni handlarze muszą przyjmować beczki alkoholu w ramach wymiany na lokalne produkty, nawet jeśli w proteście wylewają potem alkohol do rzeki nie otrzymując żadnej rekompensaty. Handlarze zaś mówią: ‘Czarnuchy muszą brać rum, bo jeśli będziemy sprzedawali sól albo ubrania, to nie zarobimy tyle pieniędzy, żeby zadowolić nasze firmy w kraju’. W niedzielne wieczory alkohol sprawia, że miasta zamieniają się w istne ryczące piekło. Są wioski, gdzie wszyscy – mężczyźni, kobiety i dzieci – są odurzeni alkoholem, a dawniejsze nabożeństwa religijne są zarzucane. Wodzowie mówią ze smutkiem do misjonarzy: ‘Czemu was tu, Boży ludzie, nie było, zanim zawitał tu trunek?