4 tom paruzyjny – wykład II – str. 30

„Brzemię Babilonu” – Chrześcijaństwa

Córki odłączyły się od matki i w ciężkich bólach porodowych zostały zrodzone jako dziewice. W systemach tych znaleźli się jednak nie tylko prawdziwi reformatorzy. Dołączyło się do nich wielu takich, którzy ciągle mieli ducha matki i odziedziczyli wiele z jej fałszywych doktryn i teorii. I nie trzeba było długo czekać, by powrócili oni do jej złych obyczajów i dowiedli, że w pełni zasługują na prorocze piętno „wszetecznicy”.

      Należy zatem pamiętać, że chociaż rozmaite ruchy reformacyjne wniosły wartościowy wkład w dzieło „oczyszczenia świątnicy”, to jednak tylko klasa świątyni, klasa świątnicy, była uznanym przez Boga Kościołem. Wielkie systemy ludzkie zwane kościołami nigdy nie były niczym więcej jak tylko kościołem nominalnym. Stanowią one fałszywy system, który imituje, fałszuje i ukrywa przed światem prawdziwy Kościół, a ten składa się wyłącznie z całkowicie poświęconych i wiernych wyznawców, którzy ufają zasłudze jednej wielkiej ofiary za grzechy. Ci zaś znajdują się w rozproszeniu tu i tam, wewnątrz i poza owymi ludzkimi systemami, lecz zawsze oddzieleni od ich światowego ducha. Stanowią oni klasę „pszenicy” z przypowieści naszego Pana, wyraźnie odróżnioną przez Niego od „kąkolu”. Nie pojmując rzeczywistego charakteru tych systemów, indywidualnie chodzą w pokorze z Bogiem, przyjmując Jego Słowo za doradcę, a Jego ducha za przewodnika. Nigdy się też nie czuli swobodnie w nominalnym Syonie, gdzie często z przykrością zauważali, że duch świata, działający przez nie rozpoznany element „kąkolu”, zagraża rozwojowi duchowemu. Oni są owymi błogosławionymi płaczącymi w Syonie, dla których Bóg przewidział „ozdobę zamiast popiołu, olejek wesela zamiast smutku” (Mat. 5:4; Izaj. 61:3). Dopiero w obecnym czasie „żniwa” miało nastąpić oddzielenie tej klasy od „kąkolu”, gdyż Pan zgodnie ze swym zamierzeniem nakazał: „Dopuśćcie obojgu społem róść, aż do żniwa [czasu, w którym obecnie żyjemy]” – Mat. 13:30.

poprzednia stronanastępna strona