4 tom paruzyjny – wykład II – str. 31

„Brzemię Babilonu” – Chrześcijaństwa

      Stąd też klasa ta zaczyna sobie obecnie zdawać sprawę z prawdziwego charakteru owych potępionych systemów. Jak już poprzednio wykazywaliśmy,* różne ruchy reformacyjne, zgodnie z przepowiednią proroka (Dan. 11:32-35 nb), zostały „zwiedzione pochlebstwami”. Każdy z nich po wykonaniu pewnej miary oczyszczenia szybko się zatrzymywał i na ile uznawał to za praktyczne, naśladował wzór kościoła rzymskiego w ubieganiu się o względy świata za cenę swej cnoty – wierności Chrystusowi, prawdziwej Głowie Kościoła. Kościół i państwo stawały się ponownie wspólną sprawą – zjednoczeni dla osiągnięcia korzyści światowych kosztem rzeczywistych, duchowych interesów kościoła, a reformy w kościele ponownie stawały w miejscu. W rzeczywistości miał wręcz miejsce ruch uwsteczniający, tak że obecnie niektóre ruchy reformacyjne są znacznie bardziej odległe od właściwej wartości wiary i praktyki niż za czasów swych założycieli.

      Niektóre z kościołów reformowanych zostały nawet dopuszczone do współudziału w autorytecie i mocy ziemskich władców. Tak było na przykład w przypadku kościoła Anglii i luterańskiego kościoła niemieckiego. Te zaś, którym się nie udało zajść aż tak daleko (jak choćby w Stanach Zjednoczonych), poczyniły i tak wiele ustępstw na rzecz świata w zamian za niewielkie korzyści. Prawdą jest też, że w miarę jak ziemskie władze pozwalały na rozwój światowych ambicji niewiernego kościoła, kościół swobodnie dopuszczał świat do związku i społeczności z sobą. Odbywało się to tak łatwo, że dziś ochrzczeni „światowcy” stanowią przeważającą większość członków kościoła, zajmując prawie każde ważne stanowisko i w ten sposób w nim dominując.

      Te oto skłonności już na początku naszej ery stały się przyczyną zwyrodnienia kościoła, spowodowały wielkie odstępstwo (2Tes. 2:3,7-10) i stopniowo, acz gwałtownie, doprowadziły do powstania systemu papieskiego.
____________________
* Tom III, rozdz. 4.

poprzednia stronanastępna strona