4 tom paruzyjny – wykład II – str. 36
„Brzemię Babilonu” – Chrześcijaństwa
Należy także mieć na uwadze to, że w owym wielkim systemie polityczno-klerykalnym, który ludzie zwą chrześcijaństwem, a Bóg Babilonem, znajduje się nie tylko fundament, ale także nadbudowa i koronujący szczyt obecnego porządku społecznego. Wynika to z powszechnie akceptowanego pojęcia – „chrześcijaństwo”, które ostatnio jest stosowane w odniesieniu nie tylko do narodów udzielających chrześcijańskim sektom prawnego i podatkowego wsparcia, ale także do tych narodów, które tolerują chrześcijaństwo bez żadnego określonego sposobu wyróżniania go lub popierania, jak to ma na przykład miejsce w Stanach Zjednoczonych.
Doktryna o „boskim pochodzeniu władzy królewskiej”, nauczana i popierana przez prawie każdą sektę, jest fundamentem istniejącej od dawna formacji społeczno-politycznej, która przez długi czas zapewniała władzę, dostojeństwo i stabilność królestwom Europy. Natomiast doktryna o boskim mianowaniu i władzy duchowieństwa uniemożliwiała dzieciom Bożym rozwój w sprawach boskich i wiązała je łańcuchami przesądów i nieuctwa, tak aby oddawali cześć i wielbili omylnych współbliźnich oraz ich nauki, tradycje i interpretacje Słowa Bożego. Oto cały porządek rzeczy, który ma upaść i przeminąć w nadchodzącej bitwie wielkiego dnia – porządek, który przez wieki utrzymywał ludzi w uległości wobec rządzących władz świeckich, społecznych i religijnych. Wszystko to odbywało się za Boskim przyzwoleniem (ale nie z Jego ustanowienia albo akceptacji, jak się utrzymuje). Choć sam w sobie zły, porządek ten służył dobremu celowi doraźnemu, zapobiegając anarchii, która byłaby niepomiernie większym złem, ponieważ ludzie nie byli przygotowani do lepszego postępowania o własnych siłach oraz nie nadszedł był jeszcze czas Tysiącletniego Królestwa Chrystusowego. Dlatego to Bóg dozwolił, aby ludzie dali wiarę różnym złudzeniom, które trzymały ich w szachu aż do „Czasu Końca” – końca „Czasów Pogan”.