5 tom paruzyjny – wykład II – str. 76

Autor Pojednania

lecz poprzez zrezygnowanie z niej i przyjęcie woli Chrystusa, będącej zarazem wolą Ojca. W taki i wyłącznie w taki sposób Kościół może się stać jednością, o którą modlił się nasz Pan i która jest taką samą jednością, jaka istnieje pomiędzy Ojcem a Nim samym. Można się dziwić, że ktokolwiek próbuje przekręcać i niewłaściwie używać słów naszego Pana tak, aby stały się poparciem niedorzecznej i niebiblijnej nauki o trójcy – trzech Bogach w jednej osobie. Możemy raczej podziwiać, jak piękna i logiczna jest ta jedność ducha Ojca, Syna i Kościoła.

„KTO MNIE WIDZI, WIDZI I OJCA”

      Nasz Pan określił siebie jako Drogę, Prawdę i Żywot i powiedział, że nikt nie może przyjść do Ojca inaczej niż przez Niego, że ktokolwiek zna Jego, będzie znał i Ojca. Filip poprosił wtedy: „Panie! ukaż nam Ojca, a dosyć nam na tem”. Jezus odpowiedział: „Przez tak długi czas jestem z wami, a nie poznałeś mię? Filipie! kto mnie widzi, widzi i Ojca mego; jakoż ty mówisz: Ukaż nam Ojca? Nie wierzysz, iżem ja w Ojcu a Ojciec we mnie? Słowa, które ja do was mówię, nie od samego siebie mówię, lecz Ojciec, który we mnie mieszka, on czyni sprawy” – Jan 14:7-10.

      Niektórzy nakłaniają nas, byśmy uznali te słowa naszego Pana Jezusa za dowód, że jest On Jahwe (a nie Synem Jahwe) i że imię Jahwe może się poprawnie i do Niego stosować. Wszyscy jednak powinni zauważyć, że cały ten kontekst wskazuje na takie rozróżnienie pomiędzy Ojcem a Synem, że żadna logicznie myśląca osoba nie użyłaby go, by wyciągnąć takie wnioski, jak zwolennicy doktryny trójcy. Cała kwestia sprowadza się zatem do pytania: Co nasz Pan chciał nam przekazać w słowach „kto mnie widzi, widzi i Ojca mego”? Odpowiadamy, że Jego zamiarem było powiedzenie nam, iż żaden człowiek (cielesna, ziemska istota) nie jest w stanie zobaczyć Boga, istoty duchowej. Takie samo świadectwo składa też apostoł Jan: „Boga nikt nigdy nie widział; on jednorodzony syn,

poprzednia stronanastępna strona