5 tom paruzyjny – wykład VI – str. 132

Pośrednik Pojednania – syn Dawida i Pan Dawida

Lecz wszystkiego królestwa nie oderwę; pokolenie jedno dam synowi twemu dla Dawida, sługi mego, i dla Jeruzalemu, którem obrał” – 1Król. 11:9-13.

      Zgodnie z tym także i inne zapisy mówią, że dziesięć pokoleń zostało oderwanych od rodu Salomona zaraz po jego śmierci – dziesięć pokoleń, które nigdy nie uznały swego poddaństwa wobec Roboama, syna i następcy Salomona. Posłuchajmy jednak Słowa Pańskiego dotyczącego pokolenia Judy i towarzyszącego mu pokolenia Beniamina, które przez pewien czas pozostawały lojalne wobec rodu Salomona i w ten sposób pozostały w łączności z obiecanym pozaobrazowym Królestwem i z Mesjaszem, wielkim Królem. Ostatni trzej królowie z linii Salomona, jacy zasiadali na tronie, to Joakim, jego syn Joachyn (nazywany również Chonijaszem) oraz Sedekiasz, brat Joakima. Zwróćmy uwagę na świadectwo Słowa Pańskiego przeciwko tym osobom oraz na zapewnienie, że żaden z ich potomków nie zasiądzie już nigdy na tronie Królestwa Pana – ani rzeczywistego, ani obrazowego. Czytamy:

      „Jako żyję Ja, mówi Pan, iż choćby był Chonijasz, syn Joakima, króla Judzkiego, sygnetem na prawej ręce mojej, wszakże cię i stamtąd zerwę; (…) Izali ten mąż Chonijasz będzie bałwanem nikczemnym, który podruzgotany bywa? Albo naczyniem, w którem nie masz żadnej wdzięczności? Przeczżeby odrzuceni byli on i nasienie jego, a wyrzuceni do ziemi, której nie znają? O ziemio, ziemio, ziemio! słuchaj słowa Pańskiego. Tak mówi Pan: Zapiszcie to, że ten mąż będzie bez dzieci, a że mu się nie poszczęści za dni jego; owszem, nie poszczęści się i mężowi, któryby z nasienia jego siedział na stolicy Dawidowej, a panował jeszcze w Judzie” – Jer. 22:24-30.

      „Tak mówi Pan o Joakimie, królu Judzkim: Nie będzie miał, ktoby siedział na stolicy Dawidowej” – Jer. 36:30.

      O Sedekiaszu czytamy:

      „A ty, nieczysty bezbożniku, księciu Izraelski! którego dzień przychodzi, gdy nieprawość skończona będzie: tak mówi panujący Pan: Zdejm tę czapkę, a zrzuć tę koronę, która już nigdy takowa nie będzie;

poprzednia stronanastępna strona