5 tom paruzyjny – wykład VII – str. 159
Pośrednik Pojednania – „Syn Człowieczy”
nawet bowiem bezmyślny czytelnik, któremu zdarzyło się widzieć twarze zeszpecone na skutek rozpusty lub choroby czy wypadku, dochodzi do wniosku, iż niemożliwe jest, by „przemierzła była nad innych ludzi osoba jego, a kształt jego nad synów ludzkich”. Niewątpliwie w takim stwierdzeniu coś się nie zgadza, ponieważ Piłat nie przedstawiałby kogoś takiego ludowi, mówiąc: „Oto [szczególny] człowiek!” Pospolity lud nie uznałby kogoś takiego za syna Dawida i nie przymuszałby go do objęcia władzy królewskiej. Czyż nie mamy oprócz tego świadectwa, że kość Jego nie była złamana? Te prorocze słowa stają się jednak daleko jaśniejsze i bardziej zgodne z faktami z biblijnej historii i z logicznymi wnioskami o Jego świętości i czystości, jeżeli przetłumaczymy je w następujący sposób:
„Jak zdumiewało się nad nim wielu (tak zeszpecony był przez ludzi Jego wygląd, a kształt Jego przez synów ludzkich), tak on wprawi w zdumienie wiele narodów.” Kiedy żył na ziemi, ludzie dziwili się, że nasz Pan poddawał się złemu traktowaniu ze strony tych, którzy włożyli Mu na skronie cierniową koronę, którzy Go bili, plwali Nań, ukrzyżowali Go i przebili Jego bok; podobnie wszystkie narody, teraz i w przyszłości, słysząc o tym, jak znosił On „takowe od grzeszników przeciwko sobie sprzeciwianie” (Hebr. 12:3), zdumiewały się i będą się zdumiewać nad taką cierpliwością i pokorą.
„Królowie przed nim zatulą usta swe, przeto, że czego im nie powiadano [o innych], to oglądają [pokazane w Nim], a to, o czem nie słyszeli, wyrozumieją.” Wielcy tego świata nigdy nie słyszeli o żadnym królu, który dobrowolnie przyjmowałby taką hańbę z rąk swoich poddanych po to, aby wyświadczyć im dobro. Zaprawdę, „Jego miłość przewyższa miłość braterską”. Nic dziwnego, że „w słusznym czasie” wszyscy będą się zdumiewać.
Z pewnością twarz naszego drogiego Zbawiciela nosiła również znamiona smutku, gdyż jak widzieliśmy, Jego głęboko współczujące serce było poruszone z powodu naszych słabości; niewątpliwie znamiona te pogłębiały się aż do zakończenia