5 tom paruzyjny – wykład IX – str. 233

Chrzest, świadectwo i pieczęć Ducha Pojednania

a spółdziedzicami Chrystusowymi; jeśli tylko z nim cierpimy, abyśmy też z nim byli uwielbieni” (Rzym. 8:17).

„RÓŻNE POSŁUGI” DUCHA

      „Kogo Pan miłuje, tego karze, a smaga każdego, kogo za syna przyjmuje; (…) A jeśli jesteście bez karania, (…) tedyście bękartami a nie synami” (Hebr. 12:8). Utrapienia i kłopoty przychodzą tak na świat, jak i na świętych Pańskich, ale tylko w przypadku jednostek całkowicie poświęconych woli i dziełu Ojca są one oznakami synostwa. Duch i Słowo Boga „świadczą” jedynie Jego synom. Nie każdy członek Pańskiej rodziny przechodzi identyczne przycinanie i chłostę. Ziemskie dzieci wymagają różnego rodzaju i stopnia dyscypliny i tak samo rzecz się ma z dziećmi Bożymi: niektórym wystarczy spojrzenie wyrażające niezadowolenie; drudzy potrzebują słowa nagany, inni muszą być wychłostani, nawet wielokrotnie. Ziemskiemu rodzicowi największą radość sprawia posłuszne i poddane dziecko, które wystarczy upomnieć słowem lub spojrzeniem, by przestało się niewłaściwie zachowywać. Tak samo nasz Ojciec w niebiesiech wyraża swoje zadowolenie z tych, którzy „drżą na słowo jego” (Izaj. 66:5).

      Osoby takie współdziałają z Bogiem przy rozwijaniu swojego charakteru, zauważają swoje niedociągnięcia i starają się je naprawić – słuchają Boskiego głosu i Jego wskazówek, poleceń lub miłościwego napominania, zawsze pragnąc ujrzeć Jego uśmiech, wyrażający zadowolenie. Ich uczucia znakomicie wyrażają słowa poety:

Mej duszy Słońce, mój najdroższy Ojcze,
Noc nie jest straszna, gdy blisko mnie kroczysz.
Niech Cię nie kryją chmury ziemskich pragnień,
Niech zawsze widzą Cię sług Twoich oczy.

      To właśnie jest opisywana przez apostoła klasa, która sama się rozsądza i dlatego potrzebuje mniej chłosty od Pana (1Kor. 11:31). Wejście do tej klasy wymaga pełnego poświęcenia. Mają to być zwycięzcy, uznani za godnych współ­dziedziczenia

poprzednia stronanastępna strona