5 tom paruzyjny – wykład X – str. 261
Duch zdrowego zmysłu
w sprawianiu przyjemności innym, z którymi się spotka, szczególnie zaś własnej rodzinie. To pragnienie służenia i zadowalania najpierw Pana, potem Pańskiej rodziny, a dalej – wszystkich ludzi według danych możliwości, będzie kierowało myślami, będzie kontrolowało słowa i kształtowało postępowanie.
Nie wynika z tego, że mężczyzna lub kobieta, którzy otrzymali ducha zdrowego zmysłu, będą z tego powodu w każdym szczególe najlepszymi mężami, najlepszymi żonami, najlepszymi braćmi, najlepszymi siostrami, najlepszymi ojcami, najlepszymi matkami; jak już wspominaliśmy, posłannictwem Chrystusowej Ewangelii wśród tego cywilizowanego świata jest przyciągnięcie słabych i nieznacznych, a następnie podniesienie ich w miarę ich poświęcania się Panu oraz otrzymywania ducha zdrowego zmysłu. Z drugiej strony niektórzy spośród lepiej urodzonych, żyjących na wyższym poziomie, polegają bardziej na własnej sprawiedliwości, uchylając się zarazem od przyjęcia oferowanej przez Pana pomocy. Są to czasem szlachetni mężowie, szlachetne żony, szlachetne dzieci, szlachetni rodzice dzięki temu, że są szlachetniejszego urodzenia, że odziedziczyli po swoich chrześcijańskich rodzicach umysły bardziej zrównoważone, odznaczające się większą mądrością. Jeżeli jednak nie przyjmą Zbawiciela i nowego umysłu, z pewnością pogrążą się w upadku, a ich uprzejmość, delikatność itd. staną się jedynie powierzchownym okryciem wewnętrznego samolubstwa, które prędzej czy później pojawi się wśród ich potomków, powodując ich częściowy upadek na niższy poziom moralności.
Chcemy tutaj podkreślić myśl, że bez względu na stopień swojego niedołęstwa, niemoralności i braku mądrości każdy mężczyzna i każda kobieta, napotkawszy Prawdę i łaskę Bożą, są przez nie podniesieni, uszlachetnieni, oczyszczeni, stając się bardziej uprzejmi, delikatni, wykazujący większą troskę o drugich – proporcjonalnie do otrzymywania tego nowego umysłu, ducha zdrowego zmysłu.