5 tom paruzyjny – wykład XI – str. 289

Święty Duch pojednania – rozpatrzenie przypuszczalnych zastrzeżeń

Dlatego my, jako Nowe Stworzenia, jesteśmy obciążeni cielesnością i wzdychamy do obiecanego wyzwolenia na podobieństwo Chrystusowe w pierwszym zmartwychwstaniu. Apostoł wyjaśnia, że przez wiarę możemy uznać ziemskie ciała za umarłe i myśleć o sobie jako o udoskonalonych Nowych Stworzeniach, w ten sposób uważając siebie za zbawionych teraz – „zbawionych nadzieją” (werset 24). Potem, wyjaśniwszy, jak możemy na siebie patrzeć, apostoł mówi nam, że z Boskiego punktu widzenia jesteśmy postrzegani jako „nowe”, „święte” i „duchowe” stworzenia: wykazuje on, że Bóg, spoglądając na nas z takiego punktu widzenia, uznaje nie ciało, jego słabości i niedoskonałości – lecz ducha, umysł, intencje, wolę, „Nowe Stworzenie”, oddane Jego służbie. Bóg wie, kiedy nasz święty duch (nowy umysł) jest ochoczy, a ciało mdłe i sądzi nas nie według ciała, ale według ducha.

      To właśnie nasze spłodzenie z ducha, nasze przyjęcie nowej woli, w pełni poświęconej Panu, przyprowadziło nas do nowej społeczności z Bogiem i do tych nowych nadziei, którymi się cieszymy: tak więc „i Duch [nasz nowy, święty umysł] dopomaga [cielesnym] mdłościom naszym. Albowiem o co byśmy się modlić mieli, jako potrzeba [nawet] nie wiemy [zawsze jesteśmy w stanie zrobić o wiele mniej, niż byśmy pragnęli]; ale tenże duch [nasz święty umysł] przyczynia się [za nami – pominięte w najstarszych manuskryptach] wzdychaniem niewymownym [słowami]. A ten, który się serc bada [Bóg], wie, który jest zmysł [greckie phronema – skłonność] [naszego] Ducha, ponieważ [on – nasz duch] według Boga przyczynia się za świętymi.”

      Innymi słowy, Bóg jest gotów z upodobaniem przyjąć pragnienia serca swojego ludu, tak w modlitwie, jak i w służbie, bez względu na niedoskonałość ich ciał – ich ziemskich naczyń. I rzeczywiście, On przyjmuje te pragnienia serc.

      Jakże jesteśmy szczęśliwi, że – pomimo naszej słabości i niewiedzy – nasz Niebiański Ojciec przyjmuje intencje naszych serc zamiast naszych słów; często bowiem Jego lud źle prosi! Myślimy o tym za każdym razem, kiedy słyszymy,

poprzednia stronanastępna strona