5 tom paruzyjny – wykład XI – str. 296

Święty Duch pojednania – rozpatrzenie przypuszczalnych zastrzeżeń

i wiodącego do zaprzeczenia faktu, iż Pan wykupił nas swoją własną, drogocenną krwią (2Piotra 2:1). Próbą tą było potwierdzenie lub zaprzeczenie, że Mesjasz przyszedł w ciele. Stanowiło to i nadal stanowi niewątpliwą próbę – jedną z form próby okupu: każda doktryna, która mu zaprzecza, jest aktywnym przeciwnikiem Prawdy, jest anty-Chrystusowa (przeciwna Chrystusowi). Każda doktryna, która pomija okup, jest poważnym błędem i nie pochodzi od Boga, bez względu na to, ile zostało w nią wmieszane dobrego; jest niebezpieczna. Każda doktryna wyznająca okup jest z zasady poprawna – „z Boga” – i zmierza we właściwym kierunku.

      Przeciwnik bardzo wcześnie rozpoczął ataki na prawdziwą wiarę, podaną przez Pana i przez apostołów. Pochodziły one z dwóch źródeł, zaprzeczających, że Pan przyszedł w ciele.

      (1) Pogańskie filozofie (przed którymi ostrzegał również apostoł Paweł, 1Tym. 6:20,21) utrzymywały, że Jezus rzeczywiście był wielkim prorokiem, wielkim nauczycielem i porównywały Go ze swoimi filozofami; stanowczo twierdziły jednak, że nie był Synem Bożym bardziej niż inni – nie był Mesjaszem Żydów, których nadzieje i proroctwa wypływały według nich z ograniczenia, narodowej dumy i ambicji uznawania się za wybrany przez Boga naród. W ten sposób filozofie pogańskie zaprzeczały przedludzkiej egzystencji naszego Pana – zaprzeczały, że przyszedł w ciele – zaprzeczały, że był kimś więcej niż członkiem upadłej rasy, choć przyznawały, że był niezwykłym przypadkiem.

      (2) Zgodnie ze swoim zwyczajem Przeciwnik bardzo wcześnie zaczął przeciwstawiać jeden krańcowy błąd drugiemu, tak aby pomiędzy dwoma błędami Prawda była porzucona bez obrony i by została zapomniana. Dlatego zapoczątkował inny błąd związany z tym zagadnieniem, a mianowicie (dawne i obecne) twierdzenie, że Mesjasz wcale nie był człowiekiem, lecz samym Bogiem, Ojcem, który przez pewien czas jedynie udawał, że jest ciałem, zachowując przy tym wszelką Boską moc – używając ciała jako okrycia lub przebrania, aby mógł ukryć swoją chwałę i sprawiać wrażenie, że płacze, jest głodny,

poprzednia stronanastępna strona