5 tom paruzyjny – wykład XII – str. 306
Przedmiot pojednania – człowiek
jeżeli chodzi o ziemskie prawa i korzyści: nie uznają oni już siebie za istoty cielesne, czyli ludzkie, lecz za „Nowe Stworzenia”, spłodzone do nowej natury przez obietnice Boże. Znajdując się w takim stanie, usprawiedliwieni i uświęceni wierzący uznają, że z Boskiego punktu widzenia otrzymali już nowego ducha życia poprzez działanie wiary w Chrystusa i posłuszeństwo względem Niego. Podobne użycie słów „martwy” i „żywy” w odniesieniu do świata byłoby całkowicie niewłaściwe, ponieważ świat nie ma żadnej innej natury oprócz ludzkiej i pod żadnym względem nie został spłodzony na nowo.
Inny werset, odnoszący się do poświęconego ludu Pańskiego, a często błędnie stosowany do świata, powiada: „A mamy ten skarb w naczyniu glinianym, aby dostojność tej mocy była z Boga, a nie z nas” – 2Kor. 4:7. Werset ten mówi jedynie o Kościele – o tych, którzy otrzymali skarb nowego umysłu, nowej natury. Mają oni ten skarb, tę nową naturę, w ziemskim ciele, które uznane jest za martwe, a tutaj zostało nazwane „naczyniem glinianym”. Ilustracja ta znakomicie odpowiada klasie, do której się odnosi, czyli Kościołowi; stosowanie jej do całości rodzaju ludzkiego byłoby niewłaściwe, tak samo jak przypuszczenie, że każda istota ludzka posiada niebiański skarb, czyli nową naturę i że w ten sposób każde ludzkie ciało jest ziemskim naczyniem dla takiej nowej natury. Świat ma tylko jedną naturę – naturę ludzką. Nie posiada on nowej natury, ani jako skarbu, ani w żadnym innym sensie; nie ma także żadnej obietnicy, że kiedykolwiek ją otrzyma. Wręcz przeciwnie: według Boskiego słowa obietnicy, najwyższą możliwością, jaka kiedykolwiek otworzy się dla rodzaju ludzkiego, będzie restytucja, „naprawienie wszystkich rzeczy” – przywrócenie pełni doskonałości ludzkiej natury, utraconej w Edenie, odkupionej na Kalwarii (Dz.Ap. 3:19-23).
W podobny sposób moglibyśmy rozważyć jeszcze wiele wersetów Nowego Testamentu, które nie stosują się do całości rodzaju ludzkiego, lecz jedynie do poświęconego Kościoła, spłodzonego przez ducha świętego do nowej, duchowej natury. Dobrze byłoby, gdyby wszyscy zwrócili uwagę na pozdrowienia, jakimi apostołowie rozpoczynają swoje listy. Nie są one adresowane, jak niektórzy uważają, do ogółu ludzkości,